Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden gol Dawida Nowaka w tym roku kosztował GKS 168 tys. zł

Paweł Hochstim
Dawid Nowak jest piłkarzem o dużych umiejętnościach, ale niestety ciągle jest kontuzjowany
Dawid Nowak jest piłkarzem o dużych umiejętnościach, ale niestety ciągle jest kontuzjowany Dariusz Śmigielski
Dawid Nowak lada dzień ma rozwiązać kontrakt z PGE GKS Bełchatów. Jego umowa jest ważna jeszcze tylko pół roku, ale i tak klub dzięki temu sporo zaoszczędzi. Bo Nowak to obecnie najbardziej przepłacony piłkarz z klubów regionu łódzkiego. I jest w ogólnopolskiej czołówce.

- Zwyczajnie nas nie stać na piłkarzy, którzy tyle zarabiają - już kilka miesięcy temu mówił prezes GKS Marcin Szymczyk.

Za każdy miesiąc Nowakowi, zgodnie z zapisem w kontrakcie, należy się ok. 70 tys. zł. To oznacza, że rocznie piłkarz zarabia 840 tysięcy. W tym roku strzelił dla PGE GKS 5 goli. Wychodzi zatem, że każdy z goli Nowaka kosztował klub 168 tys. zł. Drogo. Bardzo drogo.

Nowak jest ostatnim przykładem tego, jak w Bełchatowie wyrzucało się pieniądze w błoto. Przez sześć sezonów tylko raz zdarzyło się, by rozegrał więcej, niż trzy czwarte meczów, a to dlatego, że ciągle był kontuzjowany. Od dłuższego czasu eksperci mówią o nim, że jest "piłkarzem ze szkła". A trener Legii Warszawa Jan Urban wprost przyznał, że chciałby mieć piłkarza z umiejętnościami Nowaka w swojej drużynie, ale właśnie z powodu podatności na urazy piłkarz do jego drużyny nie trafił.

GKS w ostatnich latach miał kilka okazji, by Nowaka się pozbyć, a nawet na nim zarobić! Dwa i pół roku temu piłkarz miał już nawet podpisany kontrakt z Polonią Warszawa, bo jego umowa z GKS za kilka miesięcy miała wygasać. Szefowie bełchatowskiego klubu zażądali wówczas od Polonii miliona złotych za wcześniejszy transfer. Ówczesny właściciel Czarnych Koszul Józef Wojciechowski, który proponował 400 tysięcy nie zgodził się na to i postanowił poczekać pół roku, gdy mógł mieć Nowaka za darmo. I wtedy okazało się, że... czekać nie chce Nowak. Wypowiedział kontrakt Polonii i podpisał nowy z GKS. Na swoje nieszczęście i na nieszczęście klubu. Od tego czasu w 49 meczach PGE GKS zdobył już tylko 14 goli.

Sytuacja sprzed ponad dwóch lat pokazuje też, jak bardzo zmieniła się kondycja finansowa GKS. Dzisiaj w Bełchatowie marzą, by ktokolwiek wziął Nowaka za darmo. Ba, są w stanie zapłacić mu nawet niewielkie odszkodowanie, byle tylko rozwiązać kontrakt.

W polskiej lidze jest wielu piłkarzy, którzy są zdecydowanie przepłacani. Najlepszym przykładem jest były zawodnik PGE GKS Łukasz Garguła, który trzy lata temu przeniósł się do Wisły Kraków i podpisał kontrakt na poziomie 120 tys. zł miesięcznie. Przez ponad trzy lata odebrał już z kasy Wisły ok. 5 mln zł i rozegrał 54 mecze. Wychodzi więc, że Wisła za jeden występ Garguły płaci ok. 100 tys. zł.

Przez długi czas Garguła był najlepiej zarabiającym piłkarzem ekstraklasy, a mógł go przebić... Nowak. Gdyby w 2010 roku nie wypowiedział kontraktu Polonii Warszawa, co miesiąc otrzymywałby 130 tys. zł.

Jest pewne, że w najbliższych latach piłkarzy zarabiających tak wielkie pieniądze w słabej polskiej lidze będzie coraz mniej. Kryzys wymusza oszczędności...

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki