Sprawy zaszły nawet tak daleko, że ów wyrok dla niektórych publicystów stał się apologią wymiaru sprawiedliwości, bo nie tylko orzeka sprawiedliwie, ale wskazuje różne patologie w działaniu "organów sprawiedliwości". Jako drugi przykład podawano sędziego Tuleyę i fakt, że nie tylko wydał sprawiedliwy wyrok, ale i złożył doniesienie na CBA. Te dwa przykłady posłużyły do osądów, że nasz wymiar sprawiedliwości "jest już sprawiedliwy".
Z całym szacunkiem nie zgadzam się, na dowód czego też podam dwa przykłady z tego roku. Pierwszy to wyrok trzech miesięcy pozbawienia wolności (w zawieszeniu co prawda) dla człowieka, który winny był złowienia ryb we własnym stawie, co sąd uznał za tak bardzo szkodliwe społecznie, że sprawy nie umorzył.
Druga sprawa to skazanie na bezwzględne więzienie 25-latka za drobne kradzieże. Jest niepełnosprawny, ma umysł dziecka, nie odróżnia dobra od zła. Zatem de facto skazano dziecko, bo są też sędziowie, którym się zdarza nie odróżniać dobra od zła.
Jeden "Słowik" to nie jaskółka, czyniąca wiosnę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?