To krótkie przypomnienie czemu 17 stycznia 2010 roku ponad 120 tysięcy łodzian odwołało Jerzego Kropiwnickiego z funkcji prezydenta miasta. Warto pamiętać, że Jerzy Kropiwnicki ustanowił wyjątkowy "rekord": więcej osób głosowało za jego odwołaniem niż za wyborem na prezydenta Łodzi. A co dziś? Przy okazji kolejnej referendalnej próby były prezydent próbuje recenzować obecne władze miasta. Najwięcej uwagi skupia na Radzie Miejskiej, ale to zrozumiałe - w końcu podczas swoich rządów dr Kropiwnicki pozostawał w stałym konflikcie z radnymi różnych opcji. Najwidoczniej wciąż nie może pogodzić się z tym, że prezydent miasta to nie władca absolutny i są dwa organy władzy w mieście: wykonawczy i uchwałodawczy.
Ale dziś Jerzy Kropiwnicki nie kończy na samym recenzowaniu. Najwidoczniej dziś zapomniał już o swoim referendum oraz o porażce swojego projektu politycznego i postanowił zostać celebrytą. W jednej z łódzkich gazet możemy zobaczyć jak były prezydent z uśmiechem na ustach pozuje na tle pięknej klatki schodowej łódzkiego oddziału NBP. Upodobania do przepychu jak widać zostały. Rozdział "bizantyjskiej" prezydentury mamy już za sobą. Na szczęście dla Łodzi - jest to rozdział zamknięty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?