Spekulacje, kto może być kandydatem PiS na premiera, pojawiły się po wypowiedziach Mariusza Kamińskiego z PiS, który powiedział w TVN24, że kandydat PiS nie jest ani parlamentarzystą, ani politykiem, ale posiada tytuł profesora. A do tego kandydat jest autorytetem w swojej dziedzinie i bliskie są mu sprawy ekonomii, finansów i zarządzania.
Początkowo spekulowano, że chodzi o Zytę Gilowską, ale tak zakreślony profil pasuje także do Jerzego Kropiwnickiego. Były prezydent Łodzi ma doświadczenie rządowe. Był ministrem pracy w rządzie Jana Olszewskiego, a w rządzie Jerzego Buzka szefem Rządowego Centrum Studiów Strategicznych oraz ministrem rozwoju regionalnego i budownictwa.
Z punktu widzenia samego zainteresowanego taka propozycja ze strony PiS nie musiałaby być aż tak atrakcyjna. Kropiwnicki jest bowiem doradcą prezesa NBP Marka Belki i gdyby nagle objawił się jako alternatywa dla Donalda Tuska, nie byłoby to mile widziane w kręgach rządowych i PO.
Jerzy Kropiwnicki, dementując pogłoski o kandydowaniu na premiera zgłoszonego przez PiS, podkreśla, że przyjął zaproszenie PiS na konferencję ekonomistów na temat programu gospodarczego tej partii, która ma się odbyć w najbliższy poniedziałek, 24 września.
Europoseł Ryszard Czarnecki, który zasiada w komitecie politycznym PiS, nie chce komentować, czy Jerzy Kropiwnicki byłby dobrym kandydatem na premiera. - Uważam go za wielkiego fachowca - mówi europoseł. - PiS ma już jednak kandydata na premiera.
Kiedy go poznamy? Być może 29 września, po marszu "Obudź się, Polsko", organizowanym przez PiS, jak to zapowiadał Mariusz Kamiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?