Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Jestem lekarzem, jestem człowiekiem". Lekarze z Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi włączyli się w kampanię o zmianach w służbie zdrowia

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Lekarze z Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi włączyli się w kolejny etap ogólnopolskiej kampanii "Jestem lekarzem, jestem człowiekiem". Chodzi m.in. o nieodwoływane wizyty.

Naczelna Izba Lekarska od kilku lat prowadzi kampanię społeczną "Jestem lekarzem, jestem człowiekiem". Krótkie filmiki z udziałem popularnego aktora Tomasza Kota pokazują różne trudne aspekty pracy lekarzy. Nowy spot skupia się na przeciążeniu lekarzy pracą z pacjentami i biurową oraz na kolejkach do gabinetów. A kampania ma tytuł "Razem po zdrowie, razem po lepszy system".

Prezentację trwającego niecałą minutę spotu zorganizowali też lekarze Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

- Chcemy w ten sposób edukować społeczeństwo i pokazać od kulis naszą pracę - mówił Mateusz Kowalczyk, psychiatra, wiceprezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Łodzi i wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Jak podkreślił konieczna jest dyskusja o tym, jak zmienić publiczny system ochrony zdrowia, żeby stał się atrakcyjnym miejscem pracy o niekoniecznie chodzi o pieniądze.

- Jest wiele rzeczy, które możemy zrobić już teraz - mówił Kowalczyk.

Jak przyznał plagą w przychodniach są nieodwoływane wizyty i brak centralnego systemu lub aplikacji, które ułatwiłyby odwoływanie wizyt.

- Nie było dnia w publicznej poradni, żeby z 10 pacjentów przynajmniej trzy nie przyszło. To powód, dlaczego kolejki są takie długie - mówił Kowalczyk.

Inne tematy o których przypominali łódzcy lekarze to kwestie znieczulenia kobiet do porodu, zmiana systemu przyznawania odszkodowań dla pacjentów, czy postulat wprowadzania asystentów medycznych, które mogłyby odciążyć lekarzy z części pracy papierkowej.

Z danych NFZ wynika, że rzeczywiście niezgłaszanie się na wizyty jest problemem, zwłaszcza w poradniach specjalistycznych. Tylko w pierwszej połowie ubiegłego roku w Łódzkiem nie zgłosiło się 2 tys. pacjentów poradni endokrynologicznych, 6,6 tys. pacjentów kardiologicznych i 2 tys. pacjentów onkologicznych.

Aby temu przeciwdziałać łódzki oddział NFZ wysyła SMS-y do pacjentów zapisanych na pierwszą wizytę do poradni specjalistycznych. SMS-y wysyłane są z Łodzi do pacjentów z całej Polski. Miesięcznie to 1 mln SMS-ów.

- Przypominamy o pierwszorazowej wizycie, czyli tej kluczowej, na której lekarz wyznacza pierwsze badania, przeprowadza wywiad z chorym. SMS-y przypominają nie tylko o wizytach u specjalisty, także o rehabilitacji, badaniu TK, kolonoskopii, operacji, zaplanowanej hospitalizacji - wylicza Anna Leder, rzeczniczka prasowa łódzkiego oddziału NFZ. - Nie przypominamy o wizytach w poradni POZ, bo - w dobrze zorganizowanej poradni – odbywają się z dnia na dzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki