Jakich łodzian spotkała Jodi Bieber?
- Moim celem było pokazanie ludzi, którzy się wyróżniają z tłumu. Pokazanie ich fantazji - wspomina Jodi Bieber. - Łódź nie jest miejscem brzydki, ale nie jest to łatwe miejsce. Fotografowanie świata takiego jakim on jest jest prostsze. Ja jednak pokazuję go inaczej. Muszę najpierw wyszukać odpowiednie miejsca i ludzi. To nie budynki i architektura dają klimat miastu, ale ludzie, którzy w nim mieszkają. Ja spotkałam wspaniałych ludzi. Łodzianie są bardzo otwarci.
To była wyprawa!
W ciągu 10 dni Jodi Bieber pokonała po Łodzi 3 tysiące kilometrów! Unikała kontaktów z dziennikarzami i całkowicie skupiała się na pracy. Portretowała napotkanych łodzian i łódzkie plenery. W pracy asystował jej Andrzej Różycki, student łódzkiej Szkoły Filmowej, który wygrał specjalny konkurs.
Prawdziwy rozgłos przyniosło Jodi Bieber zdjęcie Aishy z Afganistanu, młodej dziewczyny okaleczonej przez męża. Trafiło ono także na okładkę pisma "Time".
Po co to wszystko?
Do Łodzi Jodi Bieber przyjechała na zaproszenie firmy Virako. Miała wykonać 12 fotografii do wyjątkowego kalendarza kolekcjonerskiego, ze sprzedaży którego dochód przeznaczony jest na wsparcie świetlic środowiskowych. Zdjęcia artystka wykorzysta także w swym autorskim projekcie "Individualism".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?