Bełchatowianie podkreślają, że zamierzają walczyć o miejsce w finale PlusLigi. - Oczywiście, liga jest tak wyrównana, że wszystko może się wydarzyć. Ale wszystko jest w naszych rękach i walczymy, co pokazaliśmy w sobotnim meczu z Cerradem Czarnymi Radom. Mam nadzieję, że zrewanżujemy się olsztynianom i wygramy bez straty seta - mówi libero bełchatowskiej drużyny Kacper Piechocki.
Jeżeli PGE Skra rzeczywiście wygra w środę w Olsztynie 3:0, a w sobotę osiągnie taki sam wynik w starciu z BBTS Bielsko-Biała to awansuje do finału PlusLigi. Być może będzie mogła też pozwolić sobie na jakieś straty, ale to będzie zależało od wyniku sobotniego spotkania Asseco Resovii Rzeszów z Lotosem Treflem w Gdańsku. W przypadku porażki rzeszowian bełchatowianie będą mogli nawet przegrać jeden z dwóch ostatnich meczów.
Mecz z Cerradem był debiutem trenera Philippe'a Blaina w roli szkoleniowca PGE Skry. Widać, że doświadczony i uznany francuski szkoleniowiec szybko złapał wspólny język z siatkarzami bełchatowskiej drużyny.
- Trener cały czas powtarza, że nie możemy myśleć o wyniki, o tym, by nie stracić seta. To świetny szkoleniowiec i mam nadzieję, że razem wykonamy pracę, która zaowocuje złotym medalem - dodał młody libero PGE Skry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?