Piechocki w AZS występował przez dwa sezony, zanim trafił do pierwszej drużyny bełchatowskiego klubu. - Spotkałem kilka znajomych twarzy i to było bardzo miłe. Cieszę się, że tu wróciłem - dodał.
Siatkarz, który w sobotę skończy dopiero 21 lat, cieszył się z wygranej z AZS. - To był bardzo trudny mecz, bo nie zagraliśmy swojej najlepszej siatkówki. Cieszymy się jednak z trzech punktów i tego, że utrzymaliśmy się na drugiej pozycji w tabeli PlusLigi - powiedział Piechocki.
Libero doceniał fakt, że gracze AZS, choć nie byli faworytami tego spotkania, poważnie im się postawili. - Ale my możemy skupiać się na przeciwnikach, bo wiadomo, że raz będą grali lepiej, a raz gorzej. My musimy pracować nad naszym stylem gry - dodał.
W środę o godz. 18 drużyna trenera Philippe’a Blaina znów zagra z teoretycznie słabszym rywalem, bo we własnej hali podejmie BBTS Bielsko-Biała. Powiedzieć jednak o tym meczu, że jest zwykłym spotkaniem, to nic nie powiedzieć, bo przecież w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu PGE Skra potrzebowała wygrać u siebie 3:0, by awansować do ligowego finału. Bielszczanie w pierwszym secie walczyli jednak bardzo ambitnie i wygrali tę partię.
- Zapominamy o poprzednim sezonie, skupiamy się tylko na tym, co jest teraz - zapewnia Kacper Piechocki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?