Teraz jednak sytuacja jest zgoła inna, bo partia Kaczyńskiego od dłuższego czasu jest w sondażach przed PO. Może nie dlatego, że przyciąga jakichś nowych wyborców - po prostu rząd i partię Tuska zżera rak stagnacji i taplania się w wewnętrznych grach zalatujących korupcją polityczną albo podejrzeniami o machlojki majątkowe, co w piątek podkreśliła dymisja ministra Sławomira Nowaka.
Mimo to nie jestem pewien, czy z tym Macierewiczem to taki dobry dla PiS pomysł. Mimo że w PiS jest od niedawna, ambicje bycia w ścisłym kręgu decyzyjnym miał od początku. Nakarmiono go chwilowo prezesurą w okręgu piotrkowskim, gdzie PiS ma tak wysokie poparcie, że nawet antytalent organizacyjny Macierewicza nie byłby w stanie go zmarnotrawić.
Tyle że awansując posła Macierewicza, nawet tylko w partii, Kaczyński oficjalnie przyjmuje wersję zamachu pod Smoleńskiem i akceptuje fakt, że dzika weryfikacja WSI kosztowała państwo już 1 mln zł odszkodowań. Oddanych PiS to utwardzi, ale nowych wyborców raczej nie naciągnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?