Tajemnicza katastrofa lotnicza w bawarskich Alpach
21 kwietnia 1942 w katastrofie lotniczej w Bawarii zginął Leon Wilmański pochodzący z Bałdrzychowa koło Poddębic, bohaterski radiooperator wojskowy. Samolot Halifax V9976 zderzył sie z górą w pobliżu wsi Kreuth w Bawarii. Mieszkańcy tej wsi zostali obudzeni w środku nocy hukiem silników nisko przelatującego samolotu. Potem usłyszeli eksplozję. Samolot wbił się w ośnieżony szczyt i płonął rozjaśniając górę. Maszyna wystartowała z Anglii, powodem tragedii mogły być fatalne warunki pogodowe albo... Tragiczna operacja nosiła kryptonim „Whisky”, a na pokładzie samolotu oprócz załogi byli agenci sowieckiego NKWD. Okoliczności lotu zostały utajnione.
21 kwietnia 1942 w katastrofie lotniczej zginął Leon Wilmański
Leon Wilmański pochodził z rodziny chłopskiej. Uczył się w Bałdrzychowie i Poddębicach. Służbę wojskową rozpoczął w 1935 w plutonie łączności 37 Łęczyckiego Pułku Piechoty, stacjonującego w Kutnie. W 1937 r. skierowany został do 2 pułku lotniczego w Krakowie na kurs łączności radiowej. Tam też „zaraził” się lotnictwem.
21 kwietnia 1942 w katastrofie lotniczej zginął Leon Wilmański
Po klęsce we wrześniu'39 przedostał do Anglii. Jako strzelec radiotelegrafista otrzymał przydział do 301 Dywizjonu Bombowego. Odbył 30 lotów bojowych, podczas których bombardowano Niemcy. Później latał w długich misjach specjalnych (138 Special Duty Squadron), podczas których dokonywano zrzutów dla ruchu oporu w krajach okupowanych, m.in. dla AK. Podczas jednego z tych lotów zginął. Na zdjęciu ładowanie bomb na pokład maszyny Dywizjonu 301.
20 kwietnia - sprawdź wczorajsze kalendarium historyczne Łodzi i regionu łódzkiego
Kalendarium 20 kwietnia. Zobacz, co tego dnia wydarzyło się w Łodzi i woj. łódzkim