Wyrzucanie Kalisza z SLD było długie i mozolne. Można by powiedzieć, że Kalisz przez ostatni miesiąc był stolicą Polski. Dobrze, że zdążyli go wyrzucić przed rocznicą katastrofy smoleńskiej, bo mógłby nie wytrzymać z nią konkurencji w tvn24.
Rozgłos robiony wokół wyrywania Kalisza z korzeniami z SLD jest tak naprawdę ważny tylko dla Kalisza i SLD. Oto dość popularny polityk z potężnej niegdyś partii lewicowej, która zeszła na psy, przeskakuje na pokład bardziej obiecującego, choć raczkującego ugrupowania. Żaden precedens, także w samym SLD, żeby przypomnieć Marka Borowskiego i jego anemiczną SdPl. Ale dla Kalisza ten rozgłos to wiano, które wnosi do trójkąta z Aleksandrem Kwaśniewskim i Palikotem.
Ostentacyjne wyproszenie Kalisza ma też znaczenie dla Leszka Millera, który udaje, że pręży muskuły. A tak naprawdę niewiele to wszystko zmienia. Sojusz będzie sobie dalej obumierał z Kaliszem czy bez, a spółka Kalisz-Kwaśniewski-Palikot to nie jest wichura, która przewróci scenę polityczną. To raczej kapral Wichura z "Czterech pancernych". Barwny, ale trzecioplanowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?