Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienice u zbiegu Piotrkowskiej i Narutowicza czeka gruntowny remont [ZDJĘCIA]

Wiesła Pierzchała
Dwie koszmarnie zaniedbane kamienice u zbiegu Piotrkowskiej i Narutowicza już wkrótce przestaną straszyć przechodniów. Oba obiekty zostaną gruntownie wyremontowane, a w ich odnowionych, zabytkowych wnętrzach znajdą się m.in. galerie, centrum mody, biura i punkty usługowe.

Remont czeka narożną kamienicę przy ul. Piotrkowskiej 54 i przylegający do niej budynek - zwany niekiedy pałacem miejskim - przy ul. Narutowicza 1. Pochodzą one z końca XIX wieku, a ich pierwszym właścicielem był Franciszek Fiszer. Znane są dobrze z przedwojennych fotografii i widokówek, na których widać kunsztowne, bogato zdobione dekoracje oraz szyldy w języku polskim i rosyjskim reklamujące tutejsze sklepy. Wśród nich wyróżniał się słynny skład win i towarów kolonialnych Maurycego Sprzączkowskiego.

Remont obu kamienic zacznie się w tym roku, potrwa 3 lata i pochłonie około 21-22 mln zł.

- Będą to kompleksowe, prowadzone pod nadzorem konserwatora zabytków, prace remontowo-renowacyjne: od piwnicy aż po dach - zapewnia Tomasz Piotrowski, szef projektu "Miasto kamienic". - Zostaną one podzielone na trzy etapy: na pierwszy ogień pójdą dach i elewacje, potem oficyny i podwórko, a na koniec wnętrza.

A to oznacza, że oba stylowe budynki nie tylko zmienią się nie do poznania, lecz także ożyją, bowiem teraz użytkowane są jedynie niektóre lokale na parterze, przez co budynki wyglądają jak martwe i opuszczone. Co istotne, fachowcy odtworzą dekoracje na elewacjach, które uległy zniszczeniu, a także wejście na podwórko, które z czasem zabudowano.

Jak zostaną zagospodarowane wnętrza po rewitalizacji?

- Nie będzie już w nich mieszkań, jak było do niedawna - wyjaśnia Tomasz Piotrowski. - Nadal będą na parterze sklepy i usługi. Natomiast w pomieszczeniach na pierwszym i drugim piętrze zaplanowaliśmy uruchomić galerie, centrum mody, pracownie projektowe, salony wystawiennicze, a także biura na wynajem i sale konferencyjne.

A to oznacza, że Franciszek Fiszer przestanie przewracać się w grobie na wieści o stanie swoich kamienic. Pierwsza z nich stanęła w 1876 roku przy ul. Piotrkowskiej 54. Autorem projektu podszytego renesansem był znany architekt Hilary Majewski. Powstał narożny budynek z podcieniami i parterem boniowanym. Do dziś wzrok przyciągają głowy lwów na parterze, ozdobne naczółki nad oknami, pilastry między nimi zwieńczone głowicami jońskimi oraz gzymsy pod dachem.

Na tym Franciszek Fiszer nie poprzestał, bowiem w 1889 roku wzdłuż ul. Narutowicza (wtedy była to ul. Dzielna) dobudował niezwykle efektowną kamienicę zwaną niekiedy przez łodzian pałacem. Tym razem autorem projektu był Edward Kreutzburg, autor willi Emila Wickego przy ul. Kopernika 36.

Ozdobą pałacu-kamienicy są dwa płytkie ryzality na skrajach fasady. Z prawej strony mamy wspaniałą loggię z arkadami i tralkową balustradą, a z lewej dwa putta leżące na bokach trójkątnego naczółka nad oknem, które zwrócone są ku sobie, w dłoniach trzymają girlandę, zaś między nimi widać wazon ozdobny. Do tego dochodzą inne dekoracje, jak gzymsy, płyciny z fasetami, głowy kobiet na wspornikach oraz pilastry i półkolumny kanelowane między oknami.

Niestety, po balkonie zostały tylko metalowe sterczące szyny. W klatce schodowej mamy zaś wyszczerbioną drewnianą balustradę oraz zakryty papierem plafon ze sceną alegoryczną.

- O tym, że ten elegancki, neorenesansowy dom uważany był za jeden z bardziej reprezentacyjnych w dawnej Łodzi świadczy fakt, że przez pewien czas był siedzibą giełdy łódzkiej - zaznacza prof. Krzysztof Stefański, autor "Atlasu architektury dawnej Łodzi".

W końcu XIX wieku w kamienicach było dziewięć sklepów. Część należała do wspomnianego Maurycego Sprzączkowskiego, który był największym w Królestwie Polskim przedstawicielem potentata herbacianego Piotra Orłowa. Stąd pamiętne szyldy: polski "Sprzączkowski" oraz polski i rosyjski "Piotr Orłow".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki