Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan Wrona latał w Piotrkowie

Katarzyna Chmielewska
Kapitan Tadeusz Wrona, pilot boeinga awaryjnie lądującego na warszawskim Okęciu, szkolił się m. in. w Piotrkowie Trybunalskim. W PLL LOT pracował z nim instruktor aeroklubu w Piotrkowie Trybunalskim Stanisław Kostecki

Stanisław Kostecki, emerytowany pilot Lot i instruktor piotrkowskiego aeroklubu pamięta kapitana Wronę ze wspólnej pracy w Polskich Liniach Lotniczych.

KAPITAN WRONA - TAK WYGLĄDA BOHATER Z BOEINGA (ZDJĘCIA)

- To był zawsze doskonały pilot, wyróżniał się już podczas studiów na Politechnice Rzeszowskiej. Poza tym to inteligentny i sympatyczny człowiek. W Piotrkowie bywał na konkursach lotniczych - mówi Kostecki.

KAPITAN TADEUSZ WRONA NA KONFERENCJI PRASOWEJ0

Pilot podkreśla, że aby wylądować z taką usterką trzeba być dobrze wyszkolonym.

- Ja latam 31 lat i nigdy nic podobnego mi się nie zdarzyło. Takie manewry wykonujemy tylko na symulatorach. Każdy czynny zawodowo pilot musi co pół roku zaliczyć na symulatorze lądowanie bez wysuniętego podwozia albo na przykład na wyłączonych silnikach - opowiada Stanisław Kostecki.

Specjaliści podkreślają, że hobby kapitana Wrony - latanie na szybowcach na pewno miało wpływ na to, że bezbłędnie wylądował.

- Każdy pilot z prawdziwego zdarzenia zaczynał na szybowcu. To samolot bez silnika i pozwala nabrać dużej wprawy we wszystkich trudniejszych manewrach - twierdzi Kostecki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki