Karate. Series A Ateny 2004. Brązowy medal Erika Rahozenko z Olimpu Łódź

Jest to pierwszy seniorski medal na poziomie Ligi Światowej, 19 letniego ukraińskiego zawodnika który od półtora roku trenuje w Łodzi - relacjonuje trener Maciej Gawłowski.
W zawodach wystartowało 1094 zawodników z 81 państw więc o medal było bardzo trudno. Erik kolejno wygrywał z: Lazarem Jovovicem z Czarnogóry, wskazanie sędziów 4:0, przy końcowym rezultacie 0:0, następnie wygrana 6:0 z Dino Simunicem z Chorwacji, kolejny rywal to Philipp Walger z Niemiec i zwycięstwo 5:1, następnie pokonał francuza Nassima Ramdane 5:0. W walce ćwierćfinałowej pokonał zawodnika z Gruzji Valiko Poniave 1:0.
W półfinale spotkał się z zawodnikiem z Ukrainy Hiorhiem Pitsulem i ta walka niestety już nie poszła po naszej myśli i zakończyła się wynikiem 7:1 dla przeciwnika. W walce o medal też nie było łatwo ponieważ spotkał się z zawodnikiem gospodarzy Nikolaosem Drivasem z Grecji, a wiemy jak się walczy przeciwko gospodarzom i to w walce o taką stawkę. Początek był dosyć nerwowy i zrobiło się 2:0 dla Greka. Potem jednak inicjatywę przejął Erik i pewnie zwyciężył 6:2.

Brawa dla Erika to bardzo duży sukces tego młodego sportowca. Siedem walk, sześć pojedynków wygranych jedna porażka i pierwszy seniorski medal z Ligi Światowej World Karate Federation zapisujemy na koncie Erika Rahozenki.

Z dobrej strony pokazał się również Łukasz Bankowski, który co prawda odpadł w trzeciej rundzie ale wcześniej wygrał dwie walki z bardzo utytułowanymi przeciwnikami. W pierwszej walce pokonał wicemistrza Azji U21 zawodnika Arhajrasji Abdurrahmann z Arabii Saudyjskiej poprzez wskazanie 3:1 przy stanie 0:0. Następnie wygrał 2:0 z Olehem Pashchenko z Ukrainy. Ukrainiec to brązowy medalista Mistrzostw Europy U21. W trzeciej rundzie przegrał również poprzez wskazanie 3:1 z zawodnikiem z Gruzji Anzorem Donadze. Niemniej start zaliczamy do udanych.
Dominik Dziuda, Jarosław Kozioł, Kamil Milski, Antonina Żurawska przegrali swoje pierwsze pojedynki. Pomimo przegranej dobrze zaprezentował się Dominik Dziuda który stoczył solidny pojedynek z zawodnikiem z Ukrainy i tylko decyzja sędziowska przy stanie 1 do 1 zdecydowała o przegranej. Ale sama walka była na pewno na poziomie.
Kseniya Dronchanka nabawiła się lekkiej kontuzji przed startem i podjęliśmy decyzje o wycofaniu jej z zawodów. Za niecałe dwa tygodnie ma ważny turniej w Paryżu, a za miesiąc jeszcze ważniejsze Mistrzostwa Europy w Gruzji więc decyzja była oczywista - kończy trener Maciej Gawłowski.