Podróżując po Sycylii na pewno trzeba odwiedzić Taorminę, jeden z największych, ale też najpiękniejszych kurortów tej włoskiej wyspy. Goethe nazwał Taorminę największym dziełem sztuki i natury.
Taormina położona jest w północnej części wschodniego wybrzeża Sycylii, na zboczu Monte Tauro - wzgórzu znajdującym się między morzem, a Etną. Leży w połowie drogi między Messyną a Katanią. Liczy tylko ok. 10 tysięcy stałych mieszkańców. Turystów przyjeżdża tu znacznie więcej. Przyjeżdżające do Taorminy autokary turystyczne i prywatne auta parkują na wielkim parkingu znajdującym się na dole, przy wjeździe do miasta. Na górę, do centrum turystów dowożą specjalne autobusy miejskie. Podróż nimi jest bezpłatna.
Będąc już w centrum można wybrać się na uroczy spacer wąskimi uliczkami miasta. A przede wszystkim główną ulicą miasta, Corso Umberto I. Zobaczymy tam piękne fasady kamienic i pałaców wzniesionych między XV a XIX w. W znajdujących się co kilka metrów sklepikach z pamiątkami widać magnesy, kubeczki czy otwieracze do piwa z motywem meduzy, nazywanej Trynakrią. Jest ona symbolem słońca, ale też herbem całej Sycylii. Taka pamiątka kosztuje. Taormina nie jest tanim miastem. Za maleńki magnez z Trynakrią zapłaci się 2-3 Euro, a za kubek z tym symbolem - 5-10 Euro.
O tym, że nie jest to tanie miasteczko można się przekonać odwiedzając miejscowe kafejki i restauracje. Nie zdziwmy się, gdy rachunek za małe piwo i porcję lodów wyniesie 20 Euro...
Wędrując Corso Umberto I dochodzimy do placu zwanego Piazza IX Aprile. Znajduje się tam XII-wieczny kościół Torre Dell Orologio oraz fontanna, przy której zmęczony turysta może odpocząć. Plac Piazza IX Aprile to tak naprawdę wielki taras z którego rozpościera się piękny widok na Morze Śródziemne i Etnę.
U podnóża Taorminy znajdują się kąpieliska, w tym słynne Giardini di Nexos. Na plaże z miasta zjeżdża się specjalną kolejką górską...
Będąc w Taorminie trzeba koniecznie zobaczyć starożytny teatr grecki, który został potem przebudowany przez Rzymian dla celów igrzysk. Amfiteatr robi ogromne wrażenie. Gdy wejdziemy na jego szczyt znów zobaczymy piękną panoramę morza i Etny...
Sycylia to oczywiście Etna i położona u podnóża wulkanu Katania. Dla tego miasta charakterystyczne jest to, że znajduje się w nim wiele budynków zbudowanych z ciemnego kamienia wulkanicznego. Na centralnym placu miasta Piazza Duomo znajduje się duża fontanna. A na niej zrobiony z wulkanicznego kamienia słoń, będący symbolem Katanii. Na placu tym obejrzymy również pochodzącą z XI wieku katedrę św. Agaty, przebudowaną później na początku XVIII wieku.
Mieszkańcy Katanii oraz okolicznych miasteczek i wsi żyją w cieniu Etny, jedynego czynnego wulkanu w Europie. Przyzwyczaili się to tego, czasem uciążliwego sąsiedztwa.
- Mieszkam w małym miasteczku u podnóża Etny - opowiada Ewa, Polka która wyszła za Sycylijczyka. - Nie ma miesiąca, by nie spadł deszcz wulkaniczny. Tak nazywamy pył wulkaniczny. To taki deszcz złożony z tysięcy małych kamyków. W mniejszych i większych miasteczkach położonych u podnóża Etny pełno jest stoisk na których sprzedaje się wulkaniczne pamiątki. Na przykład małą figurkę sowy za 3 Euro. Tyle, że jeśli ktoś dokładnie się przyjrzy takiej sowie lub innej wulkanicznej pamiątce zobaczy napis: Made in China...
Podróżując po Sycylii nie można ominąć Syrakuz, prawie 130-tysięcznego miasta położonego we wschodniej części wyspy, nad Morzem Jońskim. To jego obywatelem był słynny Archimedes.
Częścią Syrakuz jest wyspa Ortygia połączona ze stałym lądem mostem, a w zasadzie groblą. Tam znajdziemy najwięcej zabytków miasta. Przede wszystkim słynne Ucho Dionizosa. To jaskinia, która kształtem przypomina małżowinę uszną. A poza tym wyróżnia się niesamowitą akustyką. Jaskinia ma 23 metry wysokości i 65 metrów długości. Gdy się w niej stanie słychać szepty ludzi stojących kilkadziesiąt metrów dalej. Jak głosi jedna z legend kazał ją wykuć Dionizos. Przy jej wykuwaniu stosowano prawa akustyki. Tak, by można było podsłuchiwać jeńców i zapobiegać buntów. Inni zaś twierdzą, że powstała dla potrzeb znajdującego się obok teatru greckiego.
W Syrakuzach w latach 80. zbudowano Sanktuarium Matki Boskiej Płaczącej. 29 sierpnia 1953, gipsowa kopia płaskorzeźby wyobrażającej Matkę Bożą znajdująca się w tym mieście zaczęła płakać ludzkimi łzami. Po wykonaniu analiz laboratoryjnych, biskupi Sycylii oficjalnie uznali autentyczność tego nadprzyrodzonego zjawiska. 6 listopada 1994 roku Jan Paweł II poświęcił ołtarz w którym znajduje się wizerunek Matki Boskiej Płaczącej. Sanktuarium ma mającą 102 metry wieżę górującą na całymi Syrakuzami.
Na południowym wybrzeża Sycylii leży Agrigento, a obok niego Dolina Świątyń, którą koniecznie trzeba zobaczyć. Obejrzymy tam jedne z najlepiej zachowanych na świecie greckich świątyń. Oglądając je spacerujemy przez ogród pełen drzew migdałowych i wielkich opuncji.
Natomiast koło Piazza Amerina, położonej w środowej Sycylii, zwiedzimy Villa Romana del Casale. To pięknie zachowana willa rzymska zbudowana około 300 roku naszej ery. Jej budynki zajmują 1,5 hektara. Zobaczymy w niej piękne pokoje z podłogami ozdobionymi znakomicie zachowanymi mozaikami, termy, a także wielki dziedziniec z basenem.
Przemierzając Sycylię warto zajrzeć do Caltagirone koło Katanii i obejrzeć piękne miasteczko ze schodami wyłożonymi ceramiczną mozaiką. A także odwiedzić Noto, neobarokowe miasto, wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?