Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katechetka z łódzkiej podstawówki krzyczy i obraża dzieci. Jak zareaguje kuria?

Agnieszka Jasińska
Pierwsze skargi na zachowanie katechetki pojawiły się na początku poprzedniego roku szkolnego. Teraz są kolejne zastrzeżenia. Katechetka uczy religii w klasach IV - VI
Pierwsze skargi na zachowanie katechetki pojawiły się na początku poprzedniego roku szkolnego. Teraz są kolejne zastrzeżenia. Katechetka uczy religii w klasach IV - VI 123 RF
Dyrektor SP nr 110 w Łodzi zawiózł wczoraj do kurii kolejne pismo w sprawie niewłaściwego zachowania katechetki. Czy będzie reakcja władz kościelnych?

Rodzice są przerażeni, bo ich dzieci boją się chodzić na lekcje religii. Wszystko przez katechetkę. Rodzice poskarżyli się dyrekcji szkoły. Dzieci opowiedziały im, że katechetka krzyczy i niewłaściwie się wyraża. Teraz dyrekcja wyśle katechetkę na... kursy doszkalające. To ma poprawić sytuację na lekcjach.

Według relacji rodziców katechetka miałaby na przykład zwrócić się do 12-letniego ucznia słowami "Ty szmato".

- Do nas takie szczegóły nie dotarły. Jednak w ostatni piątek rodzice przyszli do wicedyrektor szkoły. Powiedzieli, że katechetka podnosi głos na dzieci. Poskarżyli się, że niewłaściwie się do nich odnosi - mówi Sławomir Ruciński, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 110 w Łodzi. - Nie była to dla nas nowość.

W środę - jak się dowiedzieliśmy w sekretariacie - dyrektor placówki zawiózł do łódzkiej kurii kolejne pismo w sprawie niewłaściwego zachowania katechetki.

- To druga skarga na tę katechetkę. Pierwsza wpłynęła na początku ubiegłego roku szkolnego. Poprzednim razem również napisałem informację w tej sprawie do kurii. Nie otrzymałem jednak żadnej odpowiedzi. W piśmie zwróciłem uwagę na to, że katechetka może stosować złe metody pedagogiczne - twierdzi dyrektor.

Katechetka od kilku lat uczy religii w Szkole Podstawowej nr 110. Prowadzi lekcje w klasach IV - VI oraz w oddziale przedszkolnym.

Ruciński podkreśla, że rozmawiał o problemie z księdzem proboszczem oraz z katechetką. Żeby poprawić sytuację, skieruje teraz nauczycielkę katechezy na kursy doszkalające.

- Kursy dotyczą umiejętności doskonalenia pracy własnej oraz w zespole - mówi Ruciński. - Po rozmowie z dyrekcją katechetka doszła do pewnych refleksji. Ma zastanowić się nad swoim zachowaniem i nad metodami wychowawczymi, jakie stosuje. Powiedziała m.in., że już nie będzie niewłaściwie zwracać się do uczniów.

W sprawie nie może interweniować kuratorium.

- Kwestią katechetów, księży i religii zajmuje się kuria - tłumaczy Jan Kamiński, łódzki kurator oświaty.

Ruciński zaznacza, że czeka teraz, żeby rodzice i uczniowie zgłaszali mu konkretne przypadki nieodpowiedniego zachowania katechetki.

- Nie zostawimy tej sprawy - zapewnia Ruciński.

Ksiądz Rafał Leśniczak, dyrektor biura prasowego łódzkiej kurii, podkreśla, że problemem zachowania katechetki powinien zająć się wydział katechetyczny, a nie gazeta.

- Zapraszam dyrektora i rodziców do kontaktu z wydziałem katechetycznym - mówi Leśniczak. - W życiu zdarzają się napięcia na linii uczeń - nauczyciel. To pole do wspólnej pracy wychowawcy klasy, dyrektora, katechetki, rodziców i uczniów. Ważna jest odrobina dobrej woli.

Szkoły z województwa łódzkiego zbierają właśnie deklaracje z decyzją, czy uczeń będzie chodził na lekcje religii, etyki, na oba te przedmioty czy na żaden. W Łodzi jest największy odsetek uczniów niechodzących na katechezy w szkołach. Tylko w Wieluniu jest podobnie jak w Łodzi. Według szacunków w Łodzi etykę wybiera ponad 2.200 uczniów (na ponad 63 tysięcy podopiecznych placówek). Co ważne, wzrasta popularność etyki nawet w szkołach podstawowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki