Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kerry nas komplementuje we własnym interesie

Marcin Darda
Marcin Darda
Marcin Darda Grzegorz Gałasiński
Polacy, naród dumny, został w końcu sprawiedliwie doceniony. Oto John Kerry, amerykański sekretarz stanu, przybył do Polski. Do Polski i żadnego innego kraju europejskiego. Na dodatek powiada sekretarz Kerry, jaką to potęgą nasza ojczyzna jest w temacie polityki bezpieczeństwa, czym umiejętnie łechce naszą dumę. Mnie się jednak wydaje, że sekretarz Kerry musi nas zachwalać i to w celach czysto merkantylnych.

Otóż Polska w perspektywie najbliższej dziesięciolatki ma zamiar wydać na zbrojenia całe 130 miliardów złotych. Czy się to uda, czy nie, obowiązkiem Amerykanów w tej sytuacji jest trzymać rękę na pulsie w swym własnym interesie polityczno-finansowym. Oferują już nam nie tylko tarczę antyrakietową w Redzikowie do 2018 roku, ale także sprzedaż technologii do rakiet, co mogłoby oznaczać, że moglibyśmy produkować je sobie w Polsce. To jest pewnego rodzaju nowość, czego z pewnością nie można powiedzieć o wyjaśnieniach sekretarza a propos afery podsłuchowej.

Polska usłyszała standardowe "chcemy chronić obywateli. Chodzi o zachowanie równowagi między ochroną i prywatnością obywateli". Sekretarz Kerry nie powiedział jednak tego, co i tak wiadomo, czyli, że podsłuchiwano Polaków 15-20 razy rzadziej niż Niemców i Francuzów, bo to są prawdziwe potęgi. Francuzów jakoś ścierpimy, ale żeby Niemców częściej podsłuchiwać niż nas? Taka niesprawiedliwość już dotkliwie rani dumę Polaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki