Kibice Widzewa nie wejdą na derby Łodzi

PZPN poinformował kluby, że jeśli uznają, że istnieje realne zagrożenie porządku publicznego, to mogą odmówić przyznania biletów kibicom gości. Właśnie ten zapis wykorzystali szefowie ŁKS, podejmując ostateczną decyzję w tej kwestii. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w rozmowach przeważył argument, iż mecz odbędzie się w okresie świątecznym, więc tym bardziej należy zadbać o porządek.

Derby na stadionie przy al. Unii obejrzy 5739 osób, bo właśnie tyle jest miejsc siedzących na trybunach. Oprócz osób, które wejdą na mecz bezpłatnie, czyli zaproszonych gości, pozostali, by obejrzeć spotkanie, będą musieli legitymować się Fan Kartą, czyli kartą identyfikacyjną kibica ŁKS.

Początkowo szefowie klubu z al. Unii planowali przekazanie kibicom Widzewa pięciuset biletów, co stanowiłoby blisko dziesięć procent miejsc na stadionie. Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami, klub gospodarzy powinien przekazać gościom pieć procent biletów.

Niestety, derby, które odbędą się w 9 kwietnia, czyli w drugi dzień Świąt Wielkanocnych o godz. 13.45, po raz kolejny nie będą pełnym świętem piłkarskiej Łodzi. Kilka lat temu, gdy prezesem Widzewa był Władysław Puchalski, kibice ŁKS postanowili zbojkotować derby, bo uznali, że Widzew chce im przekazać zbyt małą liczbę biletów. Co ciekawe, fani ŁKS mogli liczyć wówczas na poparcie kibiców Widzewa.

Sprzedaż biletów na derby rozpoczęła się we wtorek. Przypominamy, że tym razem nie ma możliwości zakupu kart wstępu przez Internet. ŁKS zdecydował, że w dniu meczu kasy biletowe będą zamknięte.

CZYTAJ TEŻ: Bilety na derby Łodzi w sprzedaży od wtorku