Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kieleckie Pięcioraczki są medycznym cudem?! Mama dziewczynek mówi o wstawiennictwie Jana Pawła II: "Nawet lekarze byli w szoku"

Paulina Baran
Paulina Baran
W niedzielę, 2 kwietnia minęła 18. rocznica śmierci papieża Jana Pawła II. Z tej okazji Kieleckie Pięcioraczki podzieliły się pięknymi zdjęciami, a ich mama opowiedziała nam o wyjątkowych wydarzeniach, które działy się podczas ciąży i po urodzeniu Pięcioraczek. Rodzina jest pełna wiary, że to iż dziewczynki są dziś zdrowe jest cudem do którego doszło dzięki wstawiennictwu świętego Jana Pawła II. Zobaczcie dlaczego.

Kieleckie Pięcioraczki są medycznym cudem?! Mama mówi o wstawiennictwie Jana Pawła II

Kieleckie pięcioraczki - Julia, Maja, Karolina, Natalia i Oliwka urodziły się 5 kwietnia 2008 roku. Karolinka ważyła najmniej, 570 gramów, a najwięcej Maja - 850 gramów, więc to naprawdę niewiarygodne, że wszystkie dziewczynki udało się uratować i wszystkie są dziś zdrowe. Ich mama Paulina Szymkiewicz wcześniej była w ciąży z bliźniętami, ale niestety poroniła i stało się to dokładnie 2 kwietnia, czyli w rocznicę śmierci papieża Polaka.

-Teraz myślę, że tak musiało być. Poroniłam 2 kwietnia, w rocznicę śmierci papieża, modląc się pod pomnikiem Jana Pawła II pod katedrą w Kielcach - wyznaje pani Paulina

Tacie Kieleckich Pięcioraczków przyśnił się papież

Kiedy pani Paulina była w trzecim miesiącu ciąży z pięcioraczkami i leżała już w szpitalu, tacie dziewczynek przyśnił się papież, poklepał go po ramieniu i powiedział, że będzie dobrze.

- Piotr wstał w nocy zlany potem i włączył telewizor, a w nim był program o papieżu... Kiedy rodziłam dziewczynki także czułam, że Jan Paweł II daje mi znaki. Lekarze komentowali, że mamy pierwszą córkę, a ja spojrzałam na zegar, na którym widniała godzina 9.37, czyli godzina śmierci papieża. To kolejny zbieg okoliczności? Nie sądzę. Można wierzyć lub nie, ale chyba za dużo tych zbiegów okoliczności… My wierzymy, że to nasze cudaki mają wsparcie i opiekę „tam z góry”. Sami lekarze podkreślali, że nie są w stanie wyjaśnić, jak to możliwe, że żadna z naszych córek nie potrzebuje operacji wzroku, bo zazwyczaj u wcześniaków jest ona konieczna

- wyjaśnia pani Paulina.

Jedna z córek była na intensywnej terapii. Kiedy mama modliła się pod pomnikiem papieża jej stan nagle się poprawił

Rodzice kieleckich Pięcioraczków mocno wierzą, że nad ich rodziną czuwał i nadal czuwa Jan Paweł II.

- O wielkim wstawiennictwie ojca świętego może świadczyć jeszcze jedna historia z naszego życia. Kiedy Oliwka miała 5 miesięcy trafiła na oddział intensywnej terapii z powodu niedrożności jelita. Była operowana w nocy, cześć jelit usunięto, ale mimo to jelita nie podejmowały pracy. W pewnym momencie lekarze zaczęli rozkładać ręce i powiedzieli nam, że musimy przygotować się na każdy scenariusz

- wspomina pani Paulina.

Zrozpaczona mama pięcioraczek wyszła ze szpitala i niewiele myśląc pojechała pod katedrę pod pomnik Papieża. Kiedy się modliła, zadzwonił do niej mąż i powiedział, że jelita Oliwki właśnie zaczęły pracować...

-Wierzyliśmy przez te lata i nadal wierzymy, że nad naszymi córkami czuwa Jan Paweł II. Zresztą sami lekarze mówili, że to cud. Skrajne wcześniaki i żadnych operacji oczu na 5 dzieci ? Okuliści powiedzieli nam, ze medycznie nie da się tego wytłumaczyć... Dla nas to siła wyższa. Wierzymy w to i cały czas zawierzamy naszą rodzinkę i Córcie naszemu Kochanemu Papieżowi Janowi Pawłowi II

- zaznaczają państwo Paulina i Piotr Szymczykowie.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kieleckie Pięcioraczki są medycznym cudem?! Mama dziewczynek mówi o wstawiennictwie Jana Pawła II: "Nawet lekarze byli w szoku" - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki