Do kolizji doszło 4 maja przy ul. Aleksandrowskiej w Łodzi. Następnego dnia właściciel toyoty zaalarmował policjantów, którzy przyjechali na miejsce. Podczas oglądania uszkodzonej toyoty podeszła do nich kobieta i oznajmiła, że była świadkiem kraksy i poinformowała, że sprawca pojechał na pobliski parking. W ten sposób policjanci dotarli do 30-latka, który przyznał się do spowodowania kolizji.
Okazało się, że volkswagen touareg należał do znajomego 30-latka, został niedawno sprowadzony z zagranicy, nie miał ważnej polisy OC i posiadał tablice rejestracyjne od innego samochodu. Policjanci dotarli do właściciela volkswagena, który wyjaśnił, że z uwagi na problemy z rejestracją auta założył polskie tablice rejestracyjne, aby mógł poruszać się po Polsce.
Gazeta Lubuska. Ewakuacja w Zielonej Górze. W garażu były bomby
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?