Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowniczka w firmie cateringowej w Zgierzu poślizgnęła się na mokrej podłodze i złamała rękę. Sąd nie przyznał jej zadośćuczynienia

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Łodzi.
Wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Poszkodowana dochodziła przed sądem zadośćuczynienia w kwocie 50 tys. zł oraz renty wypłacanej co miesiąc w kwocie ponad 5 tys. zł. Chciała również, aby sąd ustalił, że przyczyna wypadku leżała po stronie pracodawcy.

Poślizgnęła się między biurkami
Do wypadku, którego okoliczności badał sąd, doszło pięć i pół roku temu w firmie cateringowej w Zgierzu. Jedna z pracownic zatrudniona jako zastępca kierownika poślizgnęła się na podłodze, która była zachlapana wodą i .prawdopodobnie zanieczyszczona obierkami buraków i ziemniaków. Tuż przed zakończeniem dnia pracy kobieta wstała od swojego biurka i przeszła przełożyć dokument na biurko kolegi. Spiesząc się, nie patrzyła pod nogi. Poślizgnęła się, a upadając instynktownie wyciągnęła lewą rękę, aby zamortyzować upadek. Jak się później okazało złamała kość lewej ręki z przemieszczeniem. W trakcie operacji lekarze ustabilizowali połamaną kość metalem.

Pracodawca nie czuł się winny
Uraz i będąca jego konsekwencją operacja były dla poszkodowanej ciężkim doświadczeniem. Ból, ograniczenie ruchomości oraz będąca następstwem urazu niepełnosprawność w stopniu lekkim odbiły się na psychice poszkodowanej.
Po leczeniu operacyjnym poszkodowana wystąpiła z pozwem do Wydziału Pracy Sądu Okręgowego w Łodzi przeciwko pracodawcy. Zażądała od niego zadośćuczynienia w kwocie 50 tys. zł, renty w wysokości 5200 zł miesięcznie. Wnioskowała również o to, aby sąd ustalił, że to pracodawca ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku, które mogą się ujawnić w przyszłości.
W odpowiedzi na pozew pracodawca poszkodowanej odpisał, że wnosi o oddalenie powództwa w całości. Wskazał, że zespół powypadkowy badający zdarzenie w wyniku którego kobieta złamała rękę nie stwierdził aby pracodawca naruszył prawo pracy, a w szczególności przepisy BHP.

Wina leży po stronie pracownika
Jak ustalił w toku procesu Sąd Okręgowy w Łodzi do obowiązków poszkodowanej jako zastępcy kierownika w firmie cateringowej należało m.in. kontrolowanie, czy pomieszczenia biurowe i znajdująca się obok nich kuchnia są na bieżąco sprzątane, a podłoga wycierana. Jeśli podłoga była mokra zastępca kierownika, tak było wielokrotnie w przeszłości, zwracała się z poleceniem do jednego z pracowników aby osuszył podłogę. W dniu wypadku było inaczej.
„Poszkodowana naruszyła (…) przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez niezapewnienie w pomieszczeniu biurowym suchej i czystej podłogi co było naruszeniem obowiązków osoby kierującej pracownikami.” - stwierdził Sąd Okręgowy w Łodzi oddalając powództwo.
Decyzją sądu powódka musi zapłacić połowę honorarium adwokata strony pozwanej w kwocie 2 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki