Brand stanął na dywaniku u szefowej ośrodka, gdy poskarżyły się na jego zachowanie rodziny podopiecznych MOPS. Upośledzonego umysłowo mężczyznę kierownik Brand miał nazwać "nierokującym debilem" i "gównem w mojej d...".
Dyrekcja MOPS zażądała od swojego pracownika wyjaśnień na piśmie. - Pan Brand złożył dopiero część wyjaśnień - usłyszeliśmy wczoraj w sekretariacie MOPS w Łodzi. - Został jednak odsunięty od obsługi interesantów do czasu wyjaśnienia sprawy.
Zresztą i tak nie mógłby przyjmować petentów. - Od zeszłego tygodnia jest na zwolnieniu lekarskim. Wiemy, że przebywa w szpitalu - dodaje sekretarka dyrekcji MOPS.
Henryk Brand nie chciał komentować swojego zawieszenia. - Jestem w szpitalu. Nie mam ochoty rozmawiać - mówi kierownik Brand.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?