Do napadu doszło w nocy z 27 na 28 sierpnia br. Według śledczych, tego wieczoru w salonie gier Marcin G. przegrał około 350 zł. Bywał tu już wcześniej i zwykle też przegrywał. Tym razem nie zdzierżył. Przyjechał autem do Pabianic, w których mieszkał, zabrał z piwnicy pistolet miotający pociski ołowiane, na który nie trzeba mieć pozwolenia i wrócił na Górną.
Do salonu wparował w masce King Konga na twarzy. Dla dodania sobie animuszu strzelił kilka razy w ścianę, po czym zażądał wydania pieniędzy. Zastraszeni i nieco zdumieni dwaj pracownicy wyjęli z kasy 800 zł i wręczyli napastnikowi, który wycofał się. Miał jednak pecha, bowiem został nagrany przez kamery monitoringu w salonie i na mieście.
Policjanci szybko ustalili, że poruszał się oplem corsą. Poznali jej numer rejestracyjny i zatrzymali hazardzistę, który podczas przesłuchania przyznał się do winy.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?