Czarny dym wydobywał się w piątek po południu z kominów łódzkich elektrociepłowni. O sprawę zapytaliśmy pełnomocnika zarządu Veolii.
- Jest to efekt uboczny uruchamiania kotła, który był modernizowany. Kilkuminutowa sytuacja mogła wystąpić w piątek kilkukrotnie, ale w weekend już się nie powtórzy. Jest to normalna sytuacja, której nie da się uniknąć - mówi Robert Warchoł, pełnomocnik zarządu Veolii ds. komunikacji.