Klienci mBanku stracili swoje karty. Bank nie zdradza przyczyny kłopotów

W sklepach, na stacjach benzynowych lub w restauracjach w poniedziałkowe późne popołudnie utknęła część klientów mBanku, którzy nie mieli jak zapłacić za zakupy lub usługi. Przestała bowiem działać część kart płatniczych wydanych przez bank. Nie można też było wypłacić pieniędzy z bankomatu, a na dodatek maszyny nie chciały oddać kart. Niektóre „plastiki” zostały zatrzymane lub wręcz zniszczone przez sprzedawców, którym wyświetlał się komunikat o nieprawidłowościach związanych z kartą.

Kłopoty miał m.in. Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi, który kartą mBanku chciał zapłacić w aptece. 

- Byłem tam pogodz. 19, akurat wtedy, gdy miała miejsce awaria - mówi Tomasz Trela. - Nie miałem otym pojęcia, dwa razy próbowałem zapłacić kartą, ale się to nie udało. Myślałem, że problem dotyczy tylko mojej karty. Naszczęście miałem przysobie gotówkę izapłaciłem zalekarstwo. Nie była to przyjemna sytuacja, farmaceutka dziwnie namnie patrzyła, ale naszczęście zachowałem kartę.

Nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Na profilu mBanku na Facebooku można przeczytać wpisy oburzonych klientów, których karty albo zostały zatrzymane przez bankomat, albo w sklepach i restauracjach. Wielu klientów miało pretensje do pracowników banku, że  nie poinformowali za pośrednictwem SMS-ów czy aplikacji mobilnej o kłopotach i nie zapobiegli utracie kart.

Ofiarą awarii jest także łodzianin, który akurat przebywa w służbowej podróży w Londynie. Wybrał się tam właśnie z kartą mBanku.

- Nie mogłem zapłacić za przejazd autobusem, a miałem przy sobie tylko kartę  - mówi łodzianin. - Nie działała także mobilna aplikacja, nie udało mi się także dodzwonić na infolinię. Koszmar, zrezygnuję z usług tego banku.

Osoby, które wponiedziałkowe popołudnie zkartą mBanku wybrały się doTesco, były proszone opłacenie gotówką lub kartami innych banków.

- Dzięki temu nie otrzymywaliśmy skarg związanych bezpośrednio zfunkcjonowaniem kart płatniczych bezpośrednio w naszych sklepach - mówi Michał Sikora, rzecznik Tesco.

Marta Rutkowska zbiura prasowego mBanku potwierdza, że w poniedziałek wieczorem klienci mogli mieć trudności przy płatnościach kartami i wypłatach zbankomatów. 

- Utrudnienia trwały około 2 godzin i zostały rozwiązane około 20.30 wponiedziałek  - zaznacza Marta Rutkowska. - Odtego czasu trudności nie występują, można bez przeszkód korzystać zkart. Utrudnienia dotyczyły części kart.

Przedstawicielka banku przypomina, że w przypadku utraty karty, pieniądze można wypłacać bez prowizji Blikiem w bankomatach lub w ten sposób płacić za zakupy. Osoby, które chcą otrzymać nową kartę, powinny skontaktować się z mLinią lub placówkami banku. 

Marta Rutkowska zapewnia, że pracownicy banku pracują nad przyspieszeniem wydawania kart.

- Bardzo przepraszamy naszych klientów za utrudnienia - mówi Marta Rutkowska.

We wtorek na profilu banku na portalu społecznościowym pojawił się komunikat, z którego wynika, że pracownicy banku będą kontaktować się z poszkodowanymi klientami indywidualnie. Zrobią to albo telefonicznie, albo za pośrednictwem serwisu transakcyjnego. Karty zostaną wydane automatycznie i szybko dostarczone, klienci nie poniosą z tego tytułu żadnych opłat.

Przedstawiciele banku zapewniają, że awaria została usunięta i z kart można korzystać bez obaw.