W poniedziałek ze szpitala w Opocznie miała zostać wypisana 31-letnia Bernarda Babicka, która w czwartek obudziła się podczas przeprowadzania cesarskiego cięcia i jak przekonywała "umierała z bólu, czując każde cięcie wykonywane przez chirurga".
- Niestety, żona z córeczką będą musiały jeszcze przez kilka dni w szpitalu zostać - mówi Dariusz Babicki, mąż kobiety i ojciec dziecka. - Żona właściwie mogłaby już wyjść do domu, ale okazało się, że córeczka nie jest jeszcze na to gotowa.
Pan Dariusz po tym, co usłyszał od żony, jeszcze tego samego dnia, kiedy na świat przyszła ich oczekiwana córeczka, zdecydował się złożyć doniesienie do prokuratury.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kobieta twierdzi, że obudziła się podczas cesarskiego cięcia. Szpital zaprzecza [FILM]
- Na razie żadnego wezwania na przesłuchanie nie dostałem, ale spodziewam się go lada dzień - przyznaje mężczyzna.
Dyrekcja szpitala nie wierzy w to, co mówi kobieta. Pacjentka twierdzi, że słyszała wszystko, co działo się na sali porodowej podczas zabiegu.
- Skoro wszystko zdaniem dyrektora było w porządku, to dlaczego tak zaciekle bronił się przed dziennikarzami. Najpierw nasłał na nich pracowników ochrony, a później wezwał do szpitala policję - przypomina pan Dariusz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?