We wtorek (10 sierpnia) rano mieszkańcy osiedla Wzniesień Łódzkich po raz drugi zablokowali ulicę Strykowską. Domagają się rozmowy z prezydent Łodzi i radnymi na temat planów zagospodarowania przestrzennego dla swojej okolicy. Nie chcą, żeby utrudniły one plany budowlane.
CZYTAJ DALEJ >>
.
We wtorek (10 sierpnia) protestujący po raz drugi zablokowali skrzyżowanie ulicy Strykowskiej oraz Jana i Cecylii w Łodzi. Protest trwał od godz. 8.40 do 10. Około 50 osób blokowało przejście dla pieszych, rozdawali kierowcom jabłka i ulotki, co pięć minut przepuszczając korek samochodów. Policja nie odnotowała żadnych incydentów.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
Jak wyjaśnia Adam Borkowski, organizator protestu, mieszkańcy kolejnymi protestami nie chcą utrudniać życia kierowców, tylko zwrócić uwagę na swój problem.
- Chcemy rozmowy z prezydent Łodzi i radnymi, bo to oni decydują, czy miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego powstaną - mówi Borkowski. Chcą też usiąść do rozmów z Miejską Pracownią Urbanistyczną.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
Chodzi o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, które przygotowywane są dla ulicy Moskule i sąsiednich terenów. Mieszkańcy dowiedzieli się, że obszary te mają być w przeważającej części zielone. Obawiają się, że na swoich działkach nie będą mogli wybudować domów, bo zostaną one zakwalifikowane jako tereny rolnicze.
- Trzy lata temu kupiłem tu działkę z bardzo starym domem krytym eternitem z domem, który ledwo się nadaje na dom letniskowy. Czekam na pozwolenie na budowę nowego domu, jeśli zdążą uchwalić plan, to go nie dostanę - denerwuje się łodzianin. - Zostanę z kredytem hipotecznym i 18,5-metrową kawalerką, w której mieszkam z żoną i trzyletnim dzieckiem- podkreśla.
CZYTAJ DALEJ >>>
.