Do wypadku doszło około 7 rano pod Koluszkami, kiedy to pociąg potrącił rowerzystę. Człowiek ten przeżył, ale został ranny i przewieziony do szpitala. Na torach został rower, ponieważ policja musiała zbadać miejsce wypadku.
Ok. godz. 8.25 wznowiono ruch pociągów na torze do Warszawy, kwadrans potem składy mogły kursować już w obie strony. - Zbieramy jeszcze dane o opóźnieniach, które dotyczyły pociągów PKP Intercity i Przewozów Regionalnych - mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe. Godzinne opóźnienie dotknęło m.in. pociąg, który wyjechał z Dworca Fabrycznego tuż przed godz. 7.
W godzinach od 7.30 do 9 ze Skierniewic do Warszawy nie odjechał ani jeden pociąg. Do Łodzi wyjeżdżały, ale tylko po to, by chwilę potem stanąć w polu. Podróżni tłoczyli się w poczekalni i hali dużego dworca PKP w Skierniewicach złorzecząc, że nie mogą dostać się do pracy i szkoły.
- Czekam tu od godziny 7.40. już dobra godzinę i żaden pociąg do Warszawy nie pojechał - mówi Michał Rykała, skierniewiczanin. - Nie wiem, o której przyjedzie najbliższy pociąg, którym będę mógł się dostać do pracy.
Wśród wielu czekających, zirytowanych pasażerów stała też Kinga Moruzgała.
- Już wiem, że spóźnię się na zajęcia - mówi studentka ze Skierniewic.
Wreszcie około godz. 9 nadjechał pierwszy pociąg na skierniewicki peron w stronę stolicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?