Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komornicy coraz częściej zajmują renty i emerytury

Alicja Zboińska
Coraz więcej seniorów z Łódzkiego wpada w finansowe tarapaty
Coraz więcej seniorów z Łódzkiego wpada w finansowe tarapaty Wojciech Gadomski/Polskapresse
Emeryci i osoby otrzymujące minimalną pensję nie są równi wobec prawa - uważa nasz czytelnik. Podkreśla, że najniższe wynagrodzenie jest wolne od zajęć komorniczych, natomiast z nawet niewielkiej emerytury komornik może ściągać pieniądze. Jego obserwację potwierdzają komornicy, a posłanka z Łódzkiego obiecuje podjęcie rozmów w tej sprawie.

Statystyki są alarmujące: już 14 tys. osób powyżej 65. roku życia z województwa łódzkiego ma długi i trafiło do rejestru, który prowadzi Grupa KRUK. Rekordowe zadłużenie seniora z regionu łódzkiego wynosi 400 tys. zł, przeciętne ok. 5 tys. zł. Seniorzy z Łódzkiego nie należą do wyjątków. W sumie do rejestru dłużników trafiło ponad 179 tys. emerytów, podczas, gdy rok wcześniej było ich ok. 135 tys. A łączny dług seniorów, znajdujących się w rejestrze Grupy Kruk, przekroczył już 910 mln zł.

Największe długi mają seniorzy z województwa śląskiego. Starsi Ślązacy są zadłużeni na ponad 166 mln zł, a rekordzista w tym regionie ma do spłaty ponad 460 tys. zł. W dalszej kolejności problemy finansowe najbardziej dotykają osób starszych z woj. mazowieckiego (22 tys. seniorów z 132 mln zł łącznie do spłaty).

Część zadłużenia wynika z tego, że emeryci nie są w stanie spłacić zaciągniętych kredytów.

- Dla kredytodawców, jak również firm windykacyjnych, emeryci i renciści to idealny materiał na dochód - podkreśla nasz czytelnik. - Najniższa pensja nie podlega egzekucji komorniczej, określana jest jako minimum egzystencji. W przypadku emeryta takiej ochrony nie ma. Jeśli ktoś zarabia 1400 zł, to z tej kwoty komornik nic mu nie zabierze, natomiast będzie dokonywał potrąceń z emerytury w takiej wysokości.

W takiej sytuacji znalazła się pani Danuta z Łodzi, która w lipcu skończyła 65 lat. Wdowa do dziś walczy z zaległymi opłatami za telefon stacjonarny, za które odpowiedzialny był jej nieżyjący mąż. Małżonkowie nie mieli jednak podpisanej intercyzy.

- Co miesiąc otrzymuję niewiele ponad 500 zł renty z tytułu niezdolności do pracy, gdyż ponad 200 zł zabiera mi komornik - żali się kobieta. - Telefon był zarejestrowany na mnie, rachunki - do pewnego momentu - płacił mąż. W końcu przestał płacić, a gdy zmarł, zostałam z tym problemem sama. Uważam, że moja renta jest tak niska, że komornik nie powinien mieć do niej dostępu. Tymczasem rencista nie ma szans, komornik zawsze go dopadnie.

Andrzej Ritmann, przewodniczący Rady Izby Komorniczej w Łodzi potwierdza, że komornicy mają prawo zająć 25 procent nawet najniższej emerytury.

- Nie jest to wymysł komorników, takie są przepisy - zaznacza Andrzej Ritmann. - Prowadzimy postępowania przeciwko wielu emerytom i rencistom. Czasem zaciągają kredyty dla dzieci i wnuków, którzy obiecują je spłacać, ale tego nie robią. Powody są też inne.

Sygnały o nierównym traktowaniu najniżej zarabiających i seniorów trafiają także do Agnieszki Hanajczyk, posłanki Platformy Obywatelskiej, działającej w Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

- Trzeba pamiętać o tym, że każda sprawa jest indywidualna - zaznacza Agnieszka Hanajczyk. - Powinno się dyskutować nie o rodzaju świadczenia, tylko o jego wysokości. To trudny temat, ale należy o takich sprawach rozmawiać. Poruszę go z moimi koleżankami i kolegami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki