Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komu szczęście sprzyja?

Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Ostatnio dzień bez pary Bolek + Wałęsa jest dniem straconym. Znów mówi się o szczęściu, jakie w latach 1970-1972 sprzyjało Wałęsie w lotto. Oczywiście z sugestią, że po wygraną chodził do SB. Na coś mu brakowało? Wygrywał! Uzbierało się tego 35 tysięcy. Dużo? Tyle wystarczało na spółdzielczy wkład mieszkaniowy i meble.

Czy naprawdę można wygrywać, kiedy człowiek ma potrzeby? Można! Są na to dowody. W 2014 Amerykanin Robert Hamilton w dwa miesiące dwa razy wygrał na loterii po milionie dolarów. Pierwszym milionem spłacił długi.

Ale po co daleko szukać? W 1995 w Olsztynie gość dwa razy w ciągu dwóch tygodni trafił szóstkę. A to jeszcze nic! Paweł Piskorski, znany polityk i autorytet spraw wszelakich, w jedną noc wygrał w kasynie pół miliona, czyli - jak wyliczył znawca - trafiał główną wygraną 138 razy pod rząd!

Jak widać można! Pytam więc: dlaczego akurat Wałęsa miał nie wygrywać drobnych, kiedy potrzebował?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki