Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert Olejniczaka bez Olejniczaka na inaugurację Letniej Akademii Jazzu

Łukasz Kaczyński
Zaskakujący charakter miało oficjalne rozpoczęcie IV Letniej Akademii Jazzu w Łodzi. Z repertuarem Krzysztofa Komedy w czwartkowy wieczór w koncercie inauguracyjnym wystąpić miał światowej sławy interpretator utworów Fryderyka Chopina, Janusz Olejniczak. W wypełnionym niemal w pełni Klubie Wytwórnia zamiast niego na scenie pojawiła się... Lena Ledoff, rosyjska pianistka i kompozytorka jazzowa.

Okazało się, że dzień wcześniej Olejniczak doznał kontuzji ręki i nawet gdyby pojawił się w Łodzi, nie mógłby zagrać. Organizatorzy zapewniają jednak, że pianista zagra w Łodzi jeszcze najpewniej w sierpniu, a wejściówki na czwartkowy koncert nie tracą swojej ważności.

Sympatyków Letniej Akademii Jazzu nie pozostawiono jednak w czwartek z niczym. Olejniczakowi towarzyszyć miał ceniony nie tylko w Europie polski The Royal String Quartet i kwartet smyczkowy rzeczywiście wystąpił. Usłyszeliśmy kompozycję "Już się zmierzcha" Henryka Mikołaja Góreckiego oraz Kwartet smyczkowy Karola Szymanowskiego. Szkoda tylko, że tak wyśmienitym muzykom nie zapewniono odpowiedniejszego nagłośnienia.

Bezproblemowo przebiegał natomiast koncert Leny Ledoff, która zaprezentowała autorski projekt "Komedia Chopin Komeda", w którym wzajemnie oświetlały i uzupełniały kompozycje dwóch słynnych polskich kompozytorów. Na finał Ledoff zagrała kilka kompozycji Izaaka Dunajewskiego, radzieckiego kompozytora, autora muzyki do ponad 300 filmów, w tym m.in. do "Świat się śmieje".

Pogodna osobowość Ledoff, jej bezpośredniość i serdeczność oraz interesujący program występu zadziałała jak balsam na lekko nasrożoną i zawiedzioną publiczność i w efekcie to, co zapowiadać się jako porażka, okazało się zaostrzającym jazzowy apetyt aperitifem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki