Okazało się, że dzień wcześniej Olejniczak doznał kontuzji ręki i nawet gdyby pojawił się w Łodzi, nie mógłby zagrać. Organizatorzy zapewniają jednak, że pianista zagra w Łodzi jeszcze najpewniej w sierpniu, a wejściówki na czwartkowy koncert nie tracą swojej ważności.
Sympatyków Letniej Akademii Jazzu nie pozostawiono jednak w czwartek z niczym. Olejniczakowi towarzyszyć miał ceniony nie tylko w Europie polski The Royal String Quartet i kwartet smyczkowy rzeczywiście wystąpił. Usłyszeliśmy kompozycję "Już się zmierzcha" Henryka Mikołaja Góreckiego oraz Kwartet smyczkowy Karola Szymanowskiego. Szkoda tylko, że tak wyśmienitym muzykom nie zapewniono odpowiedniejszego nagłośnienia.
Bezproblemowo przebiegał natomiast koncert Leny Ledoff, która zaprezentowała autorski projekt "Komedia Chopin Komeda", w którym wzajemnie oświetlały i uzupełniały kompozycje dwóch słynnych polskich kompozytorów. Na finał Ledoff zagrała kilka kompozycji Izaaka Dunajewskiego, radzieckiego kompozytora, autora muzyki do ponad 300 filmów, w tym m.in. do "Świat się śmieje".
Pogodna osobowość Ledoff, jej bezpośredniość i serdeczność oraz interesujący program występu zadziałała jak balsam na lekko nasrożoną i zawiedzioną publiczność i w efekcie to, co zapowiadać się jako porażka, okazało się zaostrzającym jazzowy apetyt aperitifem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?