Kończą się pieniądze na MdM

Z 730 mln zł, które w programie MdM zarezerwowano na 2016 r., zostało już tylko 280 mln. Biorąc pod uwagę tempo, w jakim składane są wnioski, pula wyczerpie się za trzy miesiące.

Po tym terminie będzie można się jeszcze starać o pomoc, ale zainteresowani otrzymają ją dopiero w 2017 lub 2018 r. Ale to pod warunkiem, że kupują mieszkanie, za które finalnie zapłacą po 1 stycznia 2017 r. Tymczasem w Łodzi coraz trudniej jest znaleźć nowe mieszkanie z dopłatą.

Wzmożona aktywność kupujących przełożyła się na wzrost cen. Podwyżki są też dostrzegalne w porównaniu z grudniem 2014 r. W Polsce wyniosły one średnio 2,6 proc. Największa dotyczyła nieruchomości w Gdańsku - ponad 6 proc. i Łodzi - 5 proc.

Powody są dwa: duży spadek limitów w programie MdM i lekki wzrost cen nieruchomości. O ile dwa lata temu dopłatę można było dostać przy kupnie mieszkania, którego cena za metr kwadratowy nie przekracza 5.031 zł, a rok temu - 4.717 zł, o tyle w pierwszym kwartale 2016 r. limit ten wynosi zaledwie 4.330 zł.

W praktyce oznacza to, że trzeba się naszukać, żeby znaleźć mieszkanie atrakcyjne i jednocześnie mieszczące się w limicie - średnie ceny nowych mieszkań wahają się bowiem w przedziale 4.500 - 4.800 zł.

W przypadku gmin przylegających do Łodzi nowy limit dla rynku pierwotnego wynosi 3.975 zł, zaś dla pozostałych miast województwa - 3.620 zł.

Lepiej jest na rynku mieszkań używanych. Limit dla Łodzi wynosi obecnie 3.542 zł/mkw. i także jest niższy od średniej ceny mieszkań używanych w mieście (3.600 - 3.800 zł), ale nie brakuje ofert w cenie 3.200 – 3.300 zł/mkw. W gminach ościennych stawka wynosi 3.252 zł, zaś w województwie - 2.962 zł.

A jak dokładnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o ceny nieruchomości?

Z najnowszego raportu Metrohuse'a, Expandera i portalu Szybko.pl wynika, że Łódź jest jednym z tych miast, w których w 2015 r. ceny rosły najbardziej. I to zarówno ofertowe, jak i faktyczne, transakcyjne.

- Czynniki, które kształtowały rynek pod koniec 2015 r., to stosunkowo niski koszt kredytów, uruchomienie programu MdM na rynku wtórnym, aktywność inwestorów, planujących wynajem nieruchomości i podwyższenie wkładu własnego do 15 proc. w 2016 r. - mówi Marta Kosińska, ekspert portalu Szybko.pl.

- Wzmożona aktywność kupujących przełożyła się na wzrost cen. Podwyżki są też dostrzegalne w porównaniu z grudniem 2014 r. W Polsce wyniosły one średnio 2,6 proc. Największa dotyczyła nieruchomości w Gdańsku - ponad 6 proc. i Łodzi - 5 proc. - ocenia Kosińska.

Mówiąc konkretnie, średnia cena ofertowa mieszkania na rynku wtórnym w Łodzi wyniosła 3.830 zł wobec 3.660 zł rok wcześniej. Natomiast przeciętna cena transakcyjna wyniosła 3.675. Było to o 2,4 proc. więcej niż rok wcześniej. Przeciętna wielkość sprzedawanego w Łodzi mieszkania wyniosła 49,5 mkw., a średnia cena - 183 tys. zł.

**

**

A czego należy się spodziewać w przyszłości? Prognozy na 2016 r. mówią o stabilizacji i spadku cen. Wpływać na to będą: duża aktywność deweloperów, kończące się pieniądze z MdM, które rozruszały rynek wtórny w ostatnich miesiącach, a także nowy podatek bankowy, który rykoszetem uderza w klientów - większość banków już podniosła z tego powodu marże kredytów, zmniejszając tym samym dostępność podwyżek.

Studząco na rynek może wpływać również (mglista na razie) zapowiedź PiS, dotycząca budowy mieszkań po 3.000 zł. za metr kwadratowy.

**

**

**

**

Łódź z przeciętną ceną transakcyjną 3.675 zł jest najtańszym ze wszystkich dużych miast w naszym kraju. Dla porównania w Warszawie stawka ta wyniosła na przełomie 2015 i 2016 roku 7.158 zł, w Krakowie - 5.639, we Wrocławiu - 5.256, w Poznaniu - 5.052, a w Gdańsku 5.003.

Charakterystyczne jest to, że w Łodzi była najmniejsza różnica między ceną ofertową a transakcyjną (zaledwie 3,5 proc.), podczas gdy w Krakowie sprzedający przeciętnie opuszczali cenę o 13,8 proc.

Łódź wciąż ma najkorzystniejszą relacje cen do średniej płacy. 

Sprzedawane w Łodzi mieszkania były średnio o 10 mkw. mniejsze niż np. w Poznaniu (49,5 wobec 59 mkw.).