Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konfrontacja Widzewa z liderem w Krakowie

Bogusław Kukuć
Widzewski Fin Riku Riski w meczu z Koroną dał dobrą zmianę. Może w Krakowie strzeli gola
Widzewski Fin Riku Riski w meczu z Koroną dał dobrą zmianę. Może w Krakowie strzeli gola Krzysztof Szymczak
W dwóch tegorocznych kolejkach piłkarskiej ekstraklasy tylko dwa polskie kluby zdobyły komplet punktów. To broniący mistrzostwa Lech (z bilansem goli 4-0) oraz wicemistrz-owska Wisła (bramki 4-1). Z poznaniakami Widzew już walczył, przegrywając po wyrównanym meczu w Poznaniu 0:1.

Teraz pora na Białą Gwiazdę, z którą zmierzy się w Krakowie w sobotę o godz. 18.15. Gospodarze tego meczu wyprzedzili właśnie Jagiellonię, która była liderem od piątej kolejki i celują w trzynasty tytuł mistrza Polski.

Czy sobotni mecz z Widzewem przybliży ich do tego celu? Fakty, że drużyna holenderskiego trenera Roberta Maaskanta jeszcze nie doznała porażki przed własną widownią , a zespół z al. Piłsudskiego przegrał cztery z rzędu mecze na boiskach rywali, wskazują faworyta. Po powrocie do ekstraklasy jako pierwsza pokonała widzewiaków właśnie Wisła i to na stadionie przy al. Piłsudskiego.

Goście wygrali wtedy szczęśliwie 1:0 , oddając jeden groźny strzał. Zdobywcą bramki był Dragan Paljić, który wykorzystał rażący błąd łodzian. W 64 min został usunięty z boiska za dru- gą żółtą kartkę Słowak Eric Cikos. Łodzianie nie potrafili przez pół godziny wykorzystać przewagi, wynikającej nie tylko z osłabiania rywali . Obie drużyny prowadzili wtedy inni trenerzy: Widzew - Andrzej Kretek, a Wisłę - Tomasz Kulawik.

Wydawało się, że widzewiacy zrehabilitują się za tę wpadkę w Pucharze Polski. Jednak przegrali w Krakowie też 0:1, choć znów Wisła była do pokonania. Ten mecz już pamięta obecny trener rywali. Decydującego o awansie gola strzelił tuż przed końcem Maciej Żurawski, kiedy piłka po rykoszecie wturlała się do łódzkiej bramki obok zaskoczonego Bartka Kanieckiego.

Po tych smutnych przypomnieniach warto czymś pokrzepić łodzian. Otóż zawsze w sezonie, w którym Wisła wygrała na Widzewie 1:0, to w Krakowie był remis. Tak było w sezonie 1975/1976 (0:1 i 0:0) oraz w rozgrywkach 1977/1978 (0:1 i 1:1, po bramkach Tadeusza Gapińskiego i Antoniego Szymanowskiego). Jak ludzie Sylwestra Cacka deklarują chęć nawiązania do tradycji Wielkiego Widzewa, to mają teraz szanse skopiować tamte wyniki.

Dopiero w czwartek wraca do treningów kluczowy piłkarz Wisły Patryk Małecki, który z pewnością dostanie powołanie do reprezentacji Polski na mecz z Litwą i Grecją. Do kadry Hondurasu na mecze z Koreą Południową i Chinami powołany został obrońca wiślaków Asman Chavez, a na eliminacje spotkanie z Serbią w Tallinie 29 marca ma jechać nowy bramkarz Białej Gwiazdy Estończyk Sergei Pareiko. W formie jest też reprezentant Słowenii Andraż Kirm (gol z Ruchem i trzy bramki w wewnętrznym sparingu). Z pewnością ta zagraniczna armada Wisły będzie chciała się pokazać w sobotę.

Ale piłkarze Widzewa też mają reprezentacyjne ambicje. Choćby Litwinini Darvydas Sernas czy Mindaugas Panka, Fin Riku Riski czy odkrycie tej rundy - Gruzin Niki Dżalamidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki