Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec zimy, koniec siatkówki

Michał Bąkiewicz
Michał Bąkiewicz
Michał Bąkiewicz Skra.pl / Paulina Wlazły
Cały kraj ma już po dziurki w nosie zimy (ja też, żeby było jasne), ale z pewnością kibice siatkówki nie mają dość tego sezonu. O ile jednak końca zimy nie widać, o tyle siatkarskie rozgrywki już on się kończą. Mam nadzieję, że dla nas już w poniedziałek...

Do tej pory w lidze rozegraliśmy 27 meczów, a do tego dochodzi osiem w Lidze Mistrzów, pięć w Klubowych Mistrzostwach Świata, jeden o Superpuchar i dwa w Pucharze Polski. Razem 43 mecze od początku października, czyli średnio troszkę więcej, niż siedem miesięcznie. Prawie dwa w tygodniu. Niby dość dużo, ale pamiętam sezony, gdy bywało już znacznie więcej. Mnie już to wprawdzie od jakiegoś czasu nie dotyczy, ale chłopaki, którzy grają w reprezentacji, dochodzą w ciągu roku do 80-90 meczów w ciągu roku.

Dedykuję to wszystkim tym, którzy krytykują czasem siatkarzy. Grając w reprezentacji przez kilka sezonów praktycznie nie masz urlopu. Pamiętam wiele sezonów, gdy zgrupowanie reprezentacji zaczynaliśmy kilka dni po zakończeniu sezonu klubowego, a kończyliśmy je na dwa tygodnie przed rozpoczęciem następnych. Często człowiek ma tego kompletnie dość, ale zapewniam was, że długich przerw też nikt nie lubi.

Jeśli w poniedziałek skończymy sezon, to pewnie ci, którzy nie będą grali w reprezentacji, będą mieli ponad 3,5 miesiąca wakacji. Dla starszych zawodników to konieczność, by mogli dobrze funkcjonować w kolejnym sezonie. Ale dla młodszych to nie jest dobre, myślę, że im treningów i meczów przez kilka miesięcy w roku brakuje.

Pamiętam w poprzednich latach, że ligę kończyliśmy już przy bardzo wiosennej pogodzie. Tym razem pożegnamy się jeszcze przy leżącym śniegu, a zaczniemy pewnie chwilę przed pierwszymi opadami :). No ale w sumie przecież to jest sport halowy, czyli - z założenia - sezon na siatkówkę powinien być w zimie.

Na szczęście w tym roku czeka nas bardzo ciekawe siatkarskie lato, bo reprezentacja najpierw będzie bronić złotego medalu Ligi Światowej, a później czekają ją Mistrzostwa Europy, które będą rozegrane w naszym kraju. Mam nadzieję, że sezon reprezentacyjny nieco osłodzi los kibiców PGE Skry, bo my ich niestety w rozgrywkach klubowych niezbyt często zadowalaliśmy.

Na razie przed nami gorący czas - kto zostaje, kto odchodzi itd. Znając prezesa Piechockiego, wszystkie decyzje pewnie zapadną bardzo szybko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki