Mecz zaczął się jak u Hitchcocka - od trzęsienia ziemi, a później napięcie rosło. 1 min. - pierwsza groźna akcja gospodarzy. Dawid Arndt dobrze wyszedł i złapał piłkę, 2 min. - po akcji Jakuba Wróbla dobry strzał Adriana Klimczaka w krótki róg, broni bramkarz gospodarzy, 3 min. - doskonała akcja łodzian. Dośrodkował Dragoljub Srnić, Jan Grzesik strzelił głową w poprzeczkę, 4 min. - Daniel Szelągowski w dobrej sytuacji, w ostatniej chwili został zablokowany.
Po tym doskonałym początku tempo meczu nieco spadło, ale było ciekawie do końca. Obie drużyny zagrały w zmienionych składach - trener Wojciech Stawowy posadził na ławce Arkadiusza Malarza, Macieja Wolskiego i Carlosa Morosa, a w ich miejsce grali Dawid Arndt, Jan Grzesik i Jan Sobociński. Zapowiadano, że Korona zagra w rezerwowych składzie, ale było tylko dwóch nowicjuszy: w bramce Jakub Osobiński, który zaliczył 20 minut w ekstraklasie i 16-letni środkowy obrońca Radosław Seweryś.
Po upływie pół godziny Adam Ratajczyk zagrał do Jakuba Wróbla, jednak piłka uciekła napastnikowi i została wybita przez obrońców gospodarzy. Z przytupem, tak jak zaczęli, tak skończyli piłkarze obu drużyn pierwszą połowę. W 40 min. stuprocentowa okazja dla Korony, Mateusz Spychała do Jacka Kiełba, ale trudną piłkę z kilku metrów Jacek Kiełb posłał ponad bramką ŁKS, tuż przed przerwą z wolnego strzelał Maciej Dąbrowski. Posłał silnie piłkę z ok. 20 metrów tuż obok słupka.
Druga połowa zaczęła się od dobrej akcji Daniela Szelągowskiego, jego strzał obronił Dawid Arndt, chwilę później Mateusz Spychała znalazł się w dobrej sytuacji, ale naciskany przez Adama Ratajczyka posłał piłkę obok słupka. Kolejne akcje Korony przerywał Dawid Arndt dobrymi i pewnymi interwencjami. Nie miałby szans bramkarz ŁKS w 55 minucie, ale dopisało mu szczęście. Jacek Kiełb ograł Jana Sobocińskiego, ale z 11 metrów trafił w słupek. Szkoda, że w następnej akcji źle trafił w piłkę Adam Ratajczyk. Młody piłkarz ŁKS wychodził też sam na sam w 62 min., ale wracający Michael Gardawski wybił piłkę spod nóg łodzianina.
W 72 min. padł gol dla Korony. Najpierw z boiska zszedł Jan Sobociński, a komentatorzy Canal Plus wieszczyli, że to ostatni występ tego piłkarza w ŁKS, że odejdzie z klubu, bo potrzebuje świeżego powietrza. Nowa obrona ŁKS nie zatrzymała kolejnej akcji. Daniel Szelągowski zaatakował lewą stroną, dograł do 16-letniego Iwo Kaczmarskiego, a ten mimo asysty obrońców i bramkarza ŁKS wepchnął piłkę do siatki łodzian.
Na minutę przed końcem Daniel Szelągowski ograł Dragoljuba Srnicia, założył siatkę Carlosowi Morosowi, wyszedł sam na sam z bramkarzem ŁKS i strzelił do siatki. Bramki dla Korony strzelili 16-letni Iwo Kaczmarski i 17-letni Daniel Szelągowski. Dlaczego nie ma takich młodych graczy w ŁKS, który zawsze słynął ze szkolenia młodzieży. Z młodymi piłkarzami łatwiej byłoby wrócić do ekstraklasy.
Korona Kielce - ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
1:0 - Iwo Kaczmarski (72), 2:0 - Daniel Szelągowski (89).
Korona: Jakub Osobiński - Mateusz Spychała, Adnan Kovačević, Radosław Seweryś, Michael Gardawski - Jacek Kiełb, Jakub Żubrowski, Ognjen Gnjatić (46, Iwo Kaczmarski), Milan Radin (64, Mateusz Sowiński), Marcin Cebula (77, Dawid Lisowski) - Daniel Szelągowski. Trener: Maciej Bartoszek.
ŁKS: Dawid Arndt - Jan Grzesik (62, Maciej Wolski), Maciej Dąbrowski, Jan Sobociński (71, Carlos Moros Gracia), Adrian Klimczak - Pirulo, Maksymilian Rozwandowicz, Michał Trąbka, Dragoljub Srnić, Adam Ratajczyk - Jakub Wróbel (59, Łukasz Sekulski). Trener: Wojciech Stawowy.
żółte kartki: Żubrowski, Spychała, Gardawski - Wolski
sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 1519.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?