Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Krwawa tragedia na ul. Estery. Nie żyje dwoje młodych ludzi

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Śledztwo. W jednym z mieszkań znaleziono zmasakrowane ciało kobiety i zwłoki mężczyzny z krwią na rękach. Lokatorzy kamienicy na krakowskim Kazimierzu są przerażeni.

Słoneczne, niedzielne popołudnie na placu Nowym na krakowskim Kazimierzu. Część turystów objada się legendarnymi zapiekankami, inni sączą drinki w pobliskich pubach i kawiarniach. Najprawdopodobniej nikomu nawet przez myśl nie przechodzi, że kilkanaście godzin wcześniej w oddalonej jedynie o 30 metrów kamienicy na ul. Estery 3 doszło do makabrycznej zbrodni.

O tym, że wydarzyła się tu tragedia można domyślać się tylko po szarym busie z włączonymi policyjnymi światłami i żółtej taśmie policyjnej. Wejście do budynku chroni dwóch policjantów. Gdy kilkanaście godzin po zbrodni weszliśmy do mieszkania, gdzie rozegrała się tragedia, policyjny technik ubrany w biały kombinezon ciągle robił tam zdjęcia.

Jak się okazało, wezwani na miejsce strażacy dokładnie o godzinie 7.15 wyważyli drzwi do mieszkania. Według ustaleń radia RMF FM, na łóżku w pokoju leżała martwa 26-letnia kobieta. Miała ranę ciętą szyi, poranione ręce oraz rozcięty brzuch.

Obok łóżka na podłodze leżał martwy mężczyzna ze śladami krwi na rękach. Na stole były porozrzucane tabletki oraz rozsypany biały proszek.

Prokuratura potwierdza jedynie, że na miejscu znaleziono dwa ciała oraz niezidentyfikowaną substancję.

- Badamy sprawę m.in. pfod kątem tego, czy są to środki odurzające lub dopalacze - mówi prok. Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Śledczy na razie nie potwierdzają żadnej z przyczyn tragedii. Prokuratura sprawdza, czy do śmierci kobiety i mężczyzny mogły przyczynić się inne osoby. Nie wyklucza też tzw. samobójstwa rozszerzonego. Polega ono na tym, że zabójca morduje inną osobę (zazwyczaj mu bliską), a potem popełnia samobójstwo.

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Estery 3 są zszokowani zbrodnią. Osoby, z którymi w niedzielę rozmawialiśmy twierdzą, że w nocy z soboty na niedzielę nie słyszeli żadnych hałasów z mieszkania, gdzie doszło do tragedii.

Większość lokatorów uważa, że nieżyjący mężczyzna i kobieta byli parą. Oboje wyglądali na ponad dwadzieścia lat.

- Widywałam ich na klatce schodowej. Mówiliśmy sobie tylko: Cześć. Nie sprawiali wrażenia osób, które miałyby problemy - mówi jeden z lokatorów kamienicy.

W budynku mieszkają głównie młodzi ludzie, którzy wynajmują mieszkania. Jedna z lokatorek wprowadziła się tu trzy dni temu. - Jestem przerażona. Nie wiem, czy uda mi się zasnąć w budynku, w którym doszło do takiej makabry - przyznaje młoda kobieta.

Aktualizacja 18.30.
Jak podało w poniedziałek radio RMF FM, wszystko wskazuje na to, że kobieta zmarła od kilkunastu ciosów zadanych przez jej partnera. Kilka z ciosów trafiło wprost w serce ofiary. Mężczyzna nie miał poważnych obrażeń, prawdopodobnie przedawkował narkotyki.

WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kraków. Krwawa tragedia na ul. Estery. Nie żyje dwoje młodych ludzi - Dziennik Polski

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki