Ustawa o kredycie konsumenckim obejmie ochroną osoby zaciągające kredyty o wartości do 75 tys. euro, czyli ok. 250 tys. zł (do tej pory - 80 tys. zł). Dotyczyć będzie kredytów ratalnych, kredytów w koncie, pożyczek gotówkowych, kredytów samochodowych. I to nie tylko tych udzielnych przez banki, ale też instytucje pozabankowe, np. firmy pożyczkowe. Z działania tej ustawy wyłączone są jednak kredyty hipoteczne.
Nowe przepisy mają lepiej chronić Kowalskiego, np. ułatwić mu pełną ocenę warunków kredytu i dokonanie wyboru najkorzystniejszej oferty. - Banki będą musiały bardziej przejrzyście przedstawiać warunki udzielenia kredytu - mówi Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander. Informacje, które do tej pory często zapisywane były na umowach drobnym druczkiem, teraz będą musiały być przejrzyście wypisane w specjalnym standardowym formularzu w formie tabeli. Identyczny formularz klient powinien dostać w każdym banku. - Zawarte będą w nim różnego rodzaju informacje o pożyczce, m.in. o jej kosztach, zasadach spłaty czy konsekwencjach nieoddania pieniędzy na czas - dodaje Halina Kochalska, analityk Open Finance.
Kolejna pozytywna zmiana: z 10 do 14 dni wydłuży się okres, w jakim można zrezygnować z kredytu. Zarówno banki, jak i inni pożyczkodawcy będą mieli obowiązek już w formularzu wstępnym poinformować o tej możliwości klienta. Ale uwaga: naliczą odsetki za dni, przez które klient zastanawiał się, czy wykorzystać kredyt. To znaczna zmiana: do tej pory odsetek nie trzeba było płacić, co najwyżej przepadała opłata przygotowawcza, jeśli taką bank pobierał.
Płacić będziemy też, jeżeli zechcemy wcześniej spłacić kredyt o stałym oprocentowaniu. Do tej pory bank nie mógł przy kredycie gotówkowym takiej opłaty naliczyć, teraz będzie miał prawo pobrania 0,5 proc. lub 1 proc. spłacanej przed terminem części kwoty kredytu. - Opłata za wcześniejszą spłatę pojawi się, jeśli spłacany kredyt będzie miał stałe oprocentowanie i w ciągu 12 miesięcy klient nadpłaci co najmniej równowartość trzech średnich wynagrodzeń w gospodarce - wyjaśnia Halina Kochalska.
Niestety, nowe rozwiązania prawne likwidują również obowiązujący obecnie w Polsce maksymalny próg łącznej wysokości prowizji i opłat przygotowawczych dla kredytu konsumpcyjnego (do tej pory nie mogły one przekraczać 5 proc.). A to oznacza, że niektóre banki, które już teraz stosują maksymalne limity, mogą chcieć skorzystać z tej możliwości. - Nie da się ukryć, że banki już wcześniej radziły sobie z tym ograniczeniem. Omijały je, nakładając na klienta konieczność wykupienia różnego rodzaju ubezpieczeń. Teraz jednak nie będą musiały uciekać się do takich wybiegów - mówi Halina Kochalska.
Łatwiej będzie też o kredyt poza granicami kraju. Zagraniczne banki zyskają dostęp do baz Biura Informacji Kredytowej na tych samych zasadach co nasze instytucje finansowe. Czy zatem Polacy skuszą się na pożyczki w strefie euro, gdzie stopa procentowa jest cztery razy niższa niż u nas? - Na szerszą skalę z pewnością nie. Ale w rejonach przygranicznych to niewykluczone - mówi Kochalska.
Ustawa jest już w Senacie. Wszystko wskazuje, że wejdzie w życie na początku wakacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?