Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Król wełny Juliusz Heinzel upamiętniony w magistracie

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Tablice pamiątkowe poświęcone fabrykantom Juliuszowi Heinzlowi i Kazimierzowi Monitzowi, którzy byli właścicielami doskonale znanego łodzianom pałacu Heinzla przy ul. Piotrkowskiej 104, odsłonięto w środę w hallu przed dużą salą obrad Rady Miejskiej w Łodzi.

W uroczystości udział wzięła m.in. 64-letnia Hanna Kochanowska – Salata, córka Anny Heinzel – Kochanowskiej i potomkini słynnego Juliusza zwanego „królem bawełny”. Jest lekarzem okulistą i mieszka w domu z ogrodem w Łodzi na Stokach. Nie kryła radości i wzruszenia, że jej sławny przodek został w ten sposób uhonorowany.

Pani Hanna powiedziała nam, że cały czas interesuje się historią rodu Heinzlów i że właśnie redaguje pamiętniki napisane przez jej matkę. Zapowiada się pasjonująca lektura, ponieważ Anna z Heinzlów Kochanowska wychowała się w pałacu Heinzlów w parku Julianowskim, który podczas II wojny światowej Niemcy najpierw zbombardowali, a potem rozebrali.

- Wspomnienia mamy w dużej mierze poświęcone są tej rezydencji, nad którą przed wojną przelatywał samolotem słynny lotnik Franciszek Żwirko i zrzucał kwiaty przeznaczone dla mojej babci. Pałac słynął też z tego, że gościli w nim znani aktorzy, artyści i wojskowi – mówi Hanna Kochanowska – Salata.

Juliusza barona Heinzla nie trzeba przedstawiać. W latach 80. XIX wieku między ul. Piotrkowską a ul. Sienkiewicza zbudował nie tylko okazały pałac, lecz także fabrykę, w której dziś mieszczą się urzędy miejski i wojewódzki, a także – za skrzyżowaniem ul. Tuwima i ul. Kilińskiego – potężny, mający 150 m długości, dom dla robotników.

W latach 30. XX stulecia część posesji przy ul. Piotrkowskiej 104a i 106 nabył Kazimierz Monitz – założyciel kilku firm branży garbarskiej i chemicznej, konsul honorowy Belgii w Łodzi oraz pracownik oddziału PCK w Palestynie w trakcie II wojny światowej. Po jej zakończeniu pałac z otoczeniem przejęło państwo. Kolejny przełom nastąpił w 2007 roku kiedy Danuta Porter, córka i spadkobierczyni Kazimierza Monitza, sprzedała gminie Łódź nieruchomość przy ul. Piotrkowskiej 104a.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki