W sobotę Beata Szydło była na mszy w kościele w USA. Tam o mało nie odnotowała wpadki - nie miała pieniędzy, a taca tuż-tuż! Pani konsul podsunęła jej banknot.
Teraz już mało kto pamięta, że w 2006 PiS-ior Radek Sikorski siedział w kościele obok prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który też zapomniał pieniędzy. Sikorski demonstracyjnie wręczył mu stówę. Kiedy zmienił barwy, publicznie upomniał się o jej zwrot, czym zdumiał ministra Aleksandra Szczygłę. Ten twierdził, że w imieniu prezydenta oddał dług. Ponieważ Sikorski nie chciał sobie przypomnieć, dał mu stówkę, ale za pokwitowaniem, żeby nie ryzykować utraty trzeciej stówy.
Jaki z tego wniosek? Opłaca się mieć krótką pamięć. Zwłaszcza w polityce. Byli prezydenci dobrze o tym wiedzą. Nie pamiętają swoich „dokonań”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?