Ksiądz Tomasz Z. z Dąbrowy Górniczej aresztowany. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności

Ksiądz Tomasz Z. z Dąbrowy Górniczej został zatrzymany w poniedziałek rano. Następnie doprowadzono go do Prokuratury Rejonowej w Dąbrowie Górniczej.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej, która postawiła Tomaszowi Z. cztery zarzuty. Trzy z nich dotyczą przestępstw opisywanych w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii i są związane z udzielaniem narkotyków, jedno z nich dodatkowo jest powiązane z przestępstwem z rozdziału XXV Kodeksu karnego, w którym opisane są przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności.
Prokuratura nie informuje, o które dokładnie przestępstwo z tego rozdziału chodzi. Wiadomo jedynie, że jest ono zagrożone najsurowszą karą – do 8 lat więzienia. Czwarty zarzut dotyczy nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

- Po ogłoszeniu zarzutów, Tomasz Z. był przesłuchiwany. Podejrzany zdecydował się wyjaśnić sytuację i ustosunkował się do każdego z zarzuconych mu przestępstw. Po przesłuchaniu prokurator skierował wniosek o tymczasowe aresztowanie, a sąd ten wniosek uwzględnił i zastosował areszt na dwa miesiące — tłumaczy Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.

Tomasz Z. z parafii Matki Bożej Anielskiej w Dąbrowie Górniczej zorganizował w swoim mieszkaniu służbowym imprezę o charakterze seksualnym. Kiedy jeden z mężczyzn (prawdopodobnie spoza tego grona) stracił przytomność, duchowni nie wpuścili ratowników medycznych. Sytuacja skończyła się skandalem – zarówno ze względu na charakter imprezy, jak i narażenie człowieka na utratę zdrowia lub życia.

Według prokuratury, w spotkaniu brały udział trzy osoby – ksiądz Z., mężczyzna, który stracił przytomność i ma w śledztwie status pokrzywdzonego oraz trzeci, który zadzwonił po pomoc. Prokuratura stanowczo zaprzecza podawanym w mediach informacjom, by mężczyzna, który zasłabł, był „męską prostytutką”.

Sprawa stała się głośna w całym kraju, pojawiła się także w zagranicznej prasie. Po wpłynięciu do kurii diecezjalnej w Sosnowcu pisemnego zawiadomienia od proboszcza parafii NMP Anielskiej o „interwencji pogotowia i policji” w mieszkaniu ks. Tomasza Z. ordynariusz sosnowiecki powołał komisję wyjaśniającą okoliczności zdarzenia. 2 października ks. Tomasz Z. otrzymał dekret ordynariusza sosnowieckiego z 21 września, zawierający decyzję odwołania go ze wszystkich podejmowanych do tej pory funkcji i urzędów.