Sklep spożywczy Społem w PRL-u/zdjęcie ilustracyjne
Sklepowa mówiła, że jest przyjęcie towaru, a tymczasem ma remanent albo coś tam i paraduje po zapleczu goła. Wiem, bo podglądałem ją od tyłu (nieczytelny podpis – przyp. red.). (Skarga z 1986 roku)
Sklep Społem w Warszawie w PRL-u/zdjęcie ilustracyjne
Ekspedientka sprzedała bez kolejki osobie znajomej ostatni makowiec. Towar ten przypadał zgodnie z kolejką mnie. Barbara S.
Wyjaśnienie: Ekspedientce zwrócono uwagę, ale makowca niestety nie udało się odzyskać z uwagi na jego imieninową konsumpcję. (Skarga z 1984 roku)
Samoobsługowy sklep spożywczy w Warszawie w PRL-u/zdjęcie ilustracyjne
Podczas wyjazdu służbowego nr 342 841 odmówiono mi podstemplowania pobytu. Celem delegacji było obejrzenie wystaw sklepowych. Paweł C.
Wyjaśnienie: Obywatel C. nie miał delegacji konkretnie do naszego sklepu, więc na wszelki wypadek mu nie podstemplowałam.
(Skarga z 1982 roku)
Samoobsługowy sklep w Warszawie w PRL-u/zdjęcie ilustracyjne
Dziękuję za rodzynki, które kupiłam w tym sklepie, a nie mogłam dostać od dwóch lat w całym Śródmieściu. Szczególnie dziękuję pani sprzedawczyni, która z uśmiechem odważyła mi żądaną ilość. Dominika P. (Wniosek z 1988 roku)