Na Roberto Soldicia (19-3) w KSW nadal nie ma mocnych. Chorwat odniósł w sobotę szóste zwycięstwo z rzędu w największej polskiej organizacji MMA. „Robocop” pokonał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie doświadczonego Czecha Patrika Kincla (24-10) i obronił pas mistrza kategorii półśredniej.
ZOBACZ TEŻ:
Jeszcze przed ogłoszeniem werdyktu Soldić wyskoczył z klatki i podbiegł do Mameda Chalidowa (35-7-2), z którym uciął sobie dłuższą pogawędkę.
ROBERTO SOLDIC MAMED CHALIDOW KSW 63 4.09.2021 [WIDEO]
– Bardzo szanuję Mameda. Wielu młodych zawodników zaczynało w MMA dzięki niemu. Poprosiłem go o walkę. Potrzebuję pieniędzy dla rodziny. Ktokolwiek wygra, zrobimy rewanż i zarobimy jeszcze więcej – relacjonował w wywiadzie po walce 26-letni Chorwat.
– To jest nieuniknione. Jestem gotowy w każdej chwili. To będzie dla mnie wielki zaszczyt, walczyć z takim mistrzem. Zróbcie nam tę walkę! – dodał po chwili 41-letni Chalidow, który niespełna rok temu odzyskał tytuł mistrza KSW wagi średniej nokautując w pierwszej rundzie fenomenalnym kopnięciem Scotta Askhama (19-5).
ZOBACZ TEŻ:
Urodzony w Groznym zawodnik Arrachionu Olsztyn dodał później, że na przygotowanie do pojedynku z Soldiciem potrzebuje ok. 4-5 miesięcy. Nie wyklucza jednak, że wcześniej zmierzy się z kimś innym.