Mieszkańcy Stoków chcą, aby teren kopalni wykorzystać zimą dla narciarzy, a latem dla rowerzystów. Grupa od jesieni sprzeciwia się zasypywaniu kopalni ziemią z Fabrycznego.
- To przepiękny teren, który powinien służyć mieszkańcom Łodzi - mówi Anna Bujała, inicjatorka akcji "Ratujmy łódzkie góry". - Jeśli kopalnia zostanie zasypana, stracimy miejsce, które może służyć rekreacji.
W piątkowym spotkaniu wzięli udział urzędnicy magistratu z wiceprezydentem Radosławem Stępniem i przedstawiciele firmy Eurovia, właściciela kopalni Kosmin.
- Część kopalni jest wygaszona, a w części trwa wydobycie piasku. Jeśli eksploatacja będzie odbywać się w takim tempie jak obecnie, to wydobycie skończy się po 5-6 latach - mówi Leszek Korczak, pełnomocnik zarządu Eurovii. - Później mamy obowiązek zrekultywować kopalnię. A co tam powstanie? To zależy od tego, co władze miasta wpiszą do planu zagospodarowania przestrzennego.
Wiceprezydent Stępień wyjaśnił, że miasto nie odkupi kopalni. Może ją jedynie przejąć za darmo. - Nie możemy zrobić zobowiązań finansowych, które będą skutkowały po 5 latach - powiedział dodając, że miasto ma 3,5 tys. ha terenów zielonych i dokupić nowych władze Łodzi nie zamierzają.
Przedstawiciele Eurovii obiecali, że przedstawią swojemu zarządowi ideę przekazania kopalni. Jeśli będzie to możliwe, to rekultywacja będzie postępować w taki sposób, aby zabezpieczyć strome skarpy z takim nachyleniem, które odpowiada wymogom terenów otwartych. Przekazanie kopalni w takim stanie, w jakim jest, nie znalazłoby akceptacji urzędu górniczego.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?