Dziwna sprawa. Nie słyszałem, żeby Chorwaci jakoś specjalnie się zasłużyli dla dla swoich amerykańskich przyjaciół. Ani nie było tam obozów CIA, nie słyszałem o wielkim wkładzie Chorwacji w wyzwolenie Iraku, ani też o ich wielkich ofiarach w Afganistanie.
Niestety, sprawa nie dotyczy tylko tych chorwackich karabinów.
Na krwi naszych żołnierzy w Iraku zyskali Ukraińcy i Serbowie, ale nie Polska. Ukraina sprzedała Irakowi 400 transporterów opancerzonych. Od Serbów Irakijczycy kupili 20 samolotów szkolno-treningowych. To są miliony dolarów, które wspierają budżet i przemysł zbrojeniowy na Ukrainie i w Serbii.
Ostatnim dużym polskim kontraktem zbrojeniowym było kilkadziesiąt czołgów dla Malezji. I cisza. Nikt nie pyta polityków polskich dlaczego kontrakty zbrojeniowe załatwiane drogą polityczną, dostają inne kraje.
Czy Donaldowi Tuskowi i jego poprzednikom wystarcza uścisk dłoni amerykańskich generałów? A może się wstydzą otwarcie wspierać polską zbrojeniówkę? Prezydent Francji się nie wstydzi. Ostatnio pilnuje, żeby Hindusi kupili 120 samolotów Rafale. Jeśli to nie kwestia wstydu, to zostaje najgorsze - mamy polityków-frajerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?