Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zabił żyrafy?

Sławomir Sowa
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Dziennik Łódzki/archiwum
Nie wydaje mi się, żeby bandziorom, którzy zdemolowali łódzki ogród zoologiczny udało się udowodnić, że przyczynili się do śmierci żyraf.

Jeśli w ogóle zostaną złapani, zostaną ukarani najwyżej za coś, co w Łodzi jest normą: niszczenie przystanków, budek telefonicznych, wybijanie szyb w samochodach, mazanie ścian pseudokibicowskimi bredniami. Zgadzamy się z tym, co mówi dyrekcja zoo, że to pewnie stress zabił biedne zwierzęta, ale co z tego za dowód?

Takie bandyckie numery ostatnio rejestruje się przez komórkę i wrzuca gdzieś do internetu. Robią ruch na setki tysięcy lajków. Bo to jest rzeczywiście coś. To dopiero jazda, wskoczyć w nocy do zoo, przywalić tygrysowi koszem na śmieci. Kto przebije taki numer? I do tego te żyrafy. Trochę ich szkoda, ale z drugiej strony, tak bez safari załatwić dwie żyrafy...

Nie zdziwię się, jeśli się okaże, że ktoś z tej hordy nakręcił "reportaż" z nocnej akcji w zoo i za chwilę wrzuci na youtube. Tak się dzisiaj odnosi życiowy sukces, mierzony lajkami w internecie. Może nie zrobią tego od razu, bo będą się bać identyfikacji przez policję, ale w końcu pragnienie sławy i utrwalenie niepowtarzalnej życiowej przygody pewnie zwycięży.

Czas sobie zdać sprawę, że w gruncie rzeczy jesteśmy bezsilni wobec takiego barbarzyństwa. Jeśli nawet te bandziory zostaną złapane, nie możemy przecież zrobić dogrywki: znów wpuszczamy ich nocą do zoo, wypuszczamy z klatek tygrysy i lwy, a rano wysyłamy tam biegłego lekarza. Lekarz stwierdzi, czy obecność lwów i tygrysów miała wpływ na stan zdrowia naszych bohaterów.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki