Tymczasem hiszpański klub wciąż nie ma jeszcze certyfikatu, który uprawiałby go do zarejestrowania swojego nowego piłkarza. Hiszpańska liga rusza w przyszły weekend, a Malaga swój pierwszy mecz rozegra w piątek o godz. 23 na wyjeździe z Valencią.
Sprawą Pawłowskiego zajmowały się już Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego oraz Komisja Licencyjna. Ta pierwsza nie umiała podjąć decyzji, ta druga stwierdziła, że Widzew, mimo zakazu transferowego, może wykupić Pawłowskiego. Problem jednak w tym, że Krzysztof Malinowski, Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego PZPN odwołał się od tej decyzji twierdząc, że... Komisja Licencyjna nie jest władna jej podjąć. W analizie prawnej napisał, że odpowiednia jest Komisja Ligi Ekstraklasy SA, natomiast drugą instancją w tym problemie powinna być Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN.
Komisja Ligi zebrała się w czwartek - zresztą na prośbę Jagiellonii - ale... postanowiła poczekać na opinię Komisji Odwoławczej ds. Licencji PZPN. Wszystko wskazuje na to, że problem nie zostanie ostatecznie wyjaśniony do końca okienka transferowego, czyli do 31 sierpnia.
Co zatem będzie z Pawłowskim? PZPN wyda certyfikat niezbędny do zarejestrowania piłkarza, a bój o Pawłowskiego zmieni się w bój o pieniądze. Jeśli prawomocna decyzja będzie korzystna dla Jagiellonii, pewnie Widzew będzie musiał zwrócić pieniądze. To rozstrzygnięcie jest jednak bardzo mało prawdopodobne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?