Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zarobi na transferze Pawłowskiego?

Paweł Hochstim
Bartłomiej Pawłowski
Bartłomiej Pawłowski Łukasz Kasprzak
Zamieszanie wokół wykupienia z Jagiellonii Białystok i późniejszego wypożyczenia do hiszpańskiej Malagi CF przez Widzew Bartłomieja Pawłowskiego nie ma końca. Tym razem sprawą zajęła się Komisja Ligi Ekstraklasy SA - wnioskował o to Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego PZPN - ale... decyzji nie podjęła.

Tymczasem hiszpański klub wciąż nie ma jeszcze certyfikatu, który uprawiałby go do zarejestrowania swojego nowego piłkarza. Hiszpańska liga rusza w przyszły weekend, a Malaga swój pierwszy mecz rozegra w piątek o godz. 23 na wyjeździe z Valencią.

Sprawą Pawłowskiego zajmowały się już Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego oraz Komisja Licencyjna. Ta pierwsza nie umiała podjąć decyzji, ta druga stwierdziła, że Widzew, mimo zakazu transferowego, może wykupić Pawłowskiego. Problem jednak w tym, że Krzysztof Malinowski, Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego PZPN odwołał się od tej decyzji twierdząc, że... Komisja Licencyjna nie jest władna jej podjąć. W analizie prawnej napisał, że odpowiednia jest Komisja Ligi Ekstraklasy SA, natomiast drugą instancją w tym problemie powinna być Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN.

Komisja Ligi zebrała się w czwartek - zresztą na prośbę Jagiellonii - ale... postanowiła poczekać na opinię Komisji Odwoławczej ds. Licencji PZPN. Wszystko wskazuje na to, że problem nie zostanie ostatecznie wyjaśniony do końca okienka transferowego, czyli do 31 sierpnia.

Co zatem będzie z Pawłowskim? PZPN wyda certyfikat niezbędny do zarejestrowania piłkarza, a bój o Pawłowskiego zmieni się w bój o pieniądze. Jeśli prawomocna decyzja będzie korzystna dla Jagiellonii, pewnie Widzew będzie musiał zwrócić pieniądze. To rozstrzygnięcie jest jednak bardzo mało prawdopodobne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki