Kultura: festiwal finansowych zagadek

- Chcieliśmy ustalić przejrzyste zasady zakupywania ''usług promocyjnych'' i odejść od uznaniowego przyznawania dofinansowania - tłumaczy Wojdak. - Istotna stała się wartość promocyjna festiwali, przyczynienie się do promocji Łodzi w Polsce i na świecie.

W miniony piątek Biuro miało ogłosić przygotowaną we współpracy z niezależnymi ekspertami listę festiwali, jednak, jak mówi Wojdak, kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej w Łodzi, dokonywana po każdej kadencji władz, zgłosiła uwagi do treści umów zawieranych przez Urząd Miasta z organizatorami imprez.

Nie mając własnych badań, Biuro nie było w stanie określić, które festiwale wzbudzają duży oddźwięk poza Łodzią. Dotąd posiłkowało się materiałami dostarczonymi przez organizatorów. Biuro nie może ogłaszać konkursów, może jedynie dokonywać zakupu ''usług promocyjnych''. W tym roku na ten cel zaplanowano 6,5 mln zł.

- Aby zakupić ''usługi promocyjne'' pracujemy z Biurem Prawnym Urzędu Miasta nad przygotowaniem nowego wzoru umów, nad wypracowaniem szybkiego sposobu przydzielenia środków. Co to będzie, trudno teraz powiedzieć. Może konkurs przygotowany wespół z Wydziałem Kultury? Czas ucieka, zbliżają się terminy festiwali, a ich organizatorzy nie do końca wiedzą na czym stoją - mówi Wojdak.

- To kolejny dzień naszych spotkań. Być może zdecydujemy się odejść od imprez typowanych przez ekspertów na rzecz konkursu. Od poniedziałku zapraszam również do Biura Promocji organizatorów festiwali, którym wyjaśniam zaistniałą sytuację.

Których festiwali? - Tych największych, które dotąd pobierały z Biura Promocji największe kwoty - dodaje Wojdak, ale nie chce ich wymieniać. Dowiedzieliśmy się jednak, że wczoraj doszło do spotkania m.in. z organiztorami Festiwalu Designu i Fotofestiwalu.

Kto znalazł się w gronie niezależnych ekspertów i które z festiwali organizowanych w Łodzi znalazły się na liście wytypowanych do dofinansowania? Tego Bartłomiej Wojdak powiedzieć nie chce, choć jak przyznaje, nie są to informacje tajne.

- Lista przygotowana przez ekspertów przestała być wiążąca. Proszę postawić się w sytuacji organizatora, który dowie się teraz, że znalazł się na liście wydarzeń rekomendowanych, a nie przejdzie ogłoszonego konkursu. Nie chcę wprowadzać dezinformacji, ale nie chcę też słyszeć sugestii, że konkurs był ustawiany, bo ktoś z listy odpadł.

Jaki los czeka mniejsze festiwale? Po naszej styczniowej publikacji, na forum internauta Andrzej napisał, że badanie, które z festiwali lepiej promują Łódź przypomina badanie wyższości świąt Wielkiej Nocy nad świętami Bożego Narodzenia.

Na rozmowę z dyrektorem Biura Promocji chciał umówić się również Zbigniew Żmudzki, prezes studia Se-ma-for Produkcja Filmowa i Fundacji Se-ma-for, organizatora Se-ma-for Film Festival.

- Usłyszałem, że najbliższy wolny termin to 14 kwietnia - mówi Żmudzki. - Sporym problemem Łodzi było zawsze wolne tempo podejmowania decyzji przez włodarzy miasta. Mieliśmy nadzieję, że nowe władze wreszcie będzie można pochwalić za sprawność w działaniu. Se-ma-for Film Festival nawiązuje do filmowych tradycji Łodzi, kolebki polskiej animacji. Jeśli zabraknie pomocy miasta, festiwal, którego replika miała odbyć się wtym roku również w Szwajcarii, nie dojdzie do skutku.

Organizatorzy festiwali nie chcą wypowiadać się na temat spotkań w Biurze Promocji.

- Co roku mówi się nam, że system przydzielania dofinansowania był na opak i że teraz będzie dobrze - mówi organizator jednego z większych festiwali w Łodzi. - Na początku roku padła plotka o radykalnych cięciach w dofinansowywaniu festiwali, ale pieniądze się jednak znalazły. Mamy nadziej, że tym razem sprawa również zakończy się szczęśliwie.