Kwarantanna domowa zmieni się w kwarantannę krajową. Koronawirus reaktywuje Wojska Ochrony Pogranicza?

Jeszcze nigdy świat nie był tak zglobalizowany. Jednocześnie, paradoksalnie, wygląda na to, że era globalizacji kończy się na naszych oczach, a granice państw znów będą pilnie strzeżone.

Fala zarażeń egzotycznym (wydawało się jeszcze w lutym) wirusem przelewa się przez wszystkie kontynenty. Bierzemy udział w globalnym eksperymencie - medycznym, socjologicznym i ekonomicznym. Polskie władze restrykcyjnie podeszły do zagrożenia, wprowadzając wiele zakazów.

Zupełnie inaczej postępuje rząd Szwecji. Można powiedzieć, że ten skandynawski kraj spełnia rolę próby kontrolnej (porównawczej) w „Światowym Eksperymencie 2020”.

Do tej pory w Polsce zachorowań i zgonów jest mniej niż w innych państwach, które spóźniły się z antywirusowymi zakazami. Zakładając optymistycznie, że wkrótce zagrożenie w naszym kraju zostanie opanowane, a służba zdrowia przetrwa szczyt zarażeń, logicznym krokiem byłoby zamknięcie granic, by nikt znów nie przywiózł do nas wirusa.

Czy na straży zdrowia Polaków staną posterunki graniczne obsadzone przez reaktywowane, pamiętane z czasów PRL, Wojska Obrony Pogranicza, a kwarantanna domowa zmieni się w kwarantannę krajową?

Dowiemy się, być może już za kilka miesięcy. Jednego możemy być pewni, jeśli tak się stanie, Polska nie będzie tu wyjątkiem, a granice otworzy dopiero skuteczna szczepionka.