Akcja zapętla się niczym w "Dynastii". Kwaśniewski jako Blake Carrington broni honoru swej nowej wybranki Krystle (w tej roli Palikot, chyba mu zmiana płci nie przeszkadza), wciąż obrażanej przez byłą żonę Alexis (Miller). Alexis knuje, bo pała chęcią, by na powrót posiąść eksmałżonka. Nawet jeśli nie z miłości, to choć strategicznie. Wokół kłębi się wdzięczna gromadka potomnych Blake'a i Alexis, które głowią się przy rodzinnej kolacji, jak przyjąć nową dziewczynę taty. I którego konia obstawić, żeby przejąć rodzinny interes. Jak to się skończy? Proszę oglądać następny odcinek.
Przed wielkim (?) kongresem lewica zwiera szeregi w myśl: nieważne, co o nas mówią, byle nazwisk nie przekręcili. Nieważne, że szeregów wciąż dużo za dużo, a niektórzy wciąż paradują luzem. Ważne, że po latach niebytu lewica znów pożera czas antenowy. Wszak podstawą marketingu jest rozpoznawalność.
Medialny po-pis Tuska i Kaczyńskiego zepchnął tuzy lewicy poza obrzeża głównej politycznej narracji. Czas leci - to już osiem lat na kompletnym aucie. Palikot mesjaszem lewicy nie będzie, ale swoja rolę odegrał - to dzięki niemu znów się słucha, co Kwaśniewski, Miller, Oleksy i Cimoszewicz mają do powiedzenia. A - o dziwo - bywa to ożywcze.
Piotr Brzózka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?