Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łączenie studniówek

Do tablicy
Maciej Kałach
Maciej Kałach Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Od początku roku "Dziennik Łódzki" zbiera zgłoszenia od szkół, które chcą, aby zdjęcia ze studniówki pojawiły się na naszych łamach. Maturzystki na fotografiach są piękne, maturzyści - pełni elegancji, w dodatku coraz częściej zdarza się, że młodzież decyduje się na zabawy w odrestaurowanych łódzkich zabytkach, a nie w salach na peryferiach. Ale po liście od dyrektora jednego z łódzkich techników uświadomiłem sobie, jak potężny niż demograficzny przetacza się przez nasze miasto.

"W tym roku szkolnym mamy tylko kilkunastu maturzystów, więc zorganizowanie balu studniówkowego z prawdziwego zdarzenia było trudne" - wyjaśniła Joanna Kośka, dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 6, czyli łódzkiego "Spożywczaka".
W związku z tym klasycznej studniówki w "Spożywczaku" nie będzie - za to, jak napisała dyrektorka - odbędzie się w formie uroczystego spotkania z Radą Pedagogiczną na terenie szkoły, a poczęstunek (ciasta) uczniowie przygotują własnoręcznie".

Ciasta, w końcu upieczone przez profesjonalistów, na pewno będą wyśmienite, ale po latach absolwenci "Spożywczaka" mogą trochę żałować, że nie odtańczyli poloneza, albo nie mogli obśmiać swoich nauczycieli w studniówkowym przedstawieniu.
Jestem jednak przekonany, że przed następnym sezonem studniówkowym wydział edukacji magistratu na pewno zajmie się tym palącym problemem - w myśl modnego hasła o łączeniu mniejszych szkół. "Spożywczak" mógłby przecież tańczyć poloneza np. z poligrafami z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 18, czyli malejącą placówką, którą magistrat chce wyprowadzić z jej obecnej siedziby i dokwaterować do innej szkoły zawodowej.

Zamiast "Keine Grenzen" na łódzkich studniówkach słychać głównie "Ona tańczy dla mnie"

Wspólna studniówka obniżyłaby także koszty balu, a gdyby doprosić jeszcze jedno albo dwa malejące licea, może udałoby się wynająć główną salę w a'ndelsie i to razem z basenem? Maturzyści ze "Spożywczaka" zadbaliby o catering, poligrafowie o wystrój, a młodzież z malejących ogólniaków np. o program artystyczny, w którym obowiązkowo musiałaby się znaleźć piosenka "Keine Grenzen" z repertuaru Michała Wiśniewskiego i Grupy Ich Troje. Zwłaszcza, w przypadku wspólnej zabawy XXIII LO z XXIX LO (pierwsza z tych szkół ma być przeniesiona do budynku drugiej przy zachowaniu autonomii, takie same plany wydział edukacji ma wobec XXX LO, w którym ma się mieścić także XXXV LO).

Ale na razie zamiast "Keine Grenzen" na łódzkich studniówkach słychać głównie "Ona tańczy dla mnie".
Maciej Kałach

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki